Kosowski węzeł gordyjski

W poniedziałek 29 maja w Kosowie znów wybuchły zamieszki. W starciach serbskich bojówek z żołnierzami sił pokojowych KFOR zostało rannych ponad 80 osób, w tym 30 włoskich i węgierskich żołnierzy.

05.06.2023

Czyta się kilka minut

Amerykanie z sił pokojowych KFOR pilnują budynku władz gminy Leposavić w północnym Kosowie, 2 czerwca 2023 r. / GEORGI LICOVSKI / EPA / PAP
Amerykanie z sił pokojowych KFOR pilnują budynku władz gminy Leposavić w północnym Kosowie, 2 czerwca 2023 r. / GEORGI LICOVSKI / EPA / PAP

W czterech gminach zdominowanych przez Serbów na północy Kosowa, zamieszkałych przez ok. 50 tys. osób, niespokojnie jest od ponad roku. Jednak takiej skali przemocy nie było tam od dekady – od roku 2013, gdy podczas podobnych niepokojów zginął litewski funkcjonariusz misji EULEX.

Teraz iskrą zapalną było zajęcie budynków władz samorządowych, by umożliwić pracę burmistrzom – etnicznym Albańczykom, którzy zostali wybrani w kwietniowych wyborach lokalnych, zbojkotowanych przez Serbów na polecenie Belgradu. Protesty – obecnie w pokojowej formie – trwają nadal. Serbowie domagają się wycofania kosowskich sił policyjnych z północy i oddania budynków analogicznym strukturom samorządowym finansowanym przez Belgrad. Sytuacja jest napięta, kontyngent KFOR wzmocniono o dodatkowych 700 żołnierzy.


ZOBACZ TAKŻE:

TRAGEDIA, KTÓRA WSTRZĄSA SERBIĄ. Reakcja władz w Belgradzie na masowe strzelaniny ukazała charakter reżimu, który opiera się na strachu i polaryzacji. I wyprowadziła na ulice tysiące protestujących >>>>


To kolejna odsłona sporu o kontrolę nad serbskimi gminami na północy. Ich mieszkańcy wciąż nie chcą zaakceptować niepodległości Kosowa, a Belgrad podsyca ich resentymenty i wrogość wobec Prisztiny (choć oficjalnie deklaruje wolę rozwiązania konfliktu). Realną władzę na tym terenie sprawują podporządkowane Serbii struktury polityczno-mafijne, które kontestują wszelkie próby egzekwowania prawa.

Do obecnej eskalacji przyczyniły się też działania władz kosowskich, które próbowały zaprowadzić na północy porządek na własną rękę. W listopadzie 2022 r. chciano zmusić tamtejszych Serbów do używania kosowskich tablic rejestracyjnych, po czym w ramach protestu ich przedstawiciele po prostu opuścili kosowskie instytucje – policję, prokuraturę i samorząd lokalny. Ich lojalność wobec Prisztiny zawsze była wątpliwa (tym bardziej że otrzymywali drugą pensję z Belgradu), ale stwarzało to pozory obecności kosowskich instytucji na północy.

Zachód zakłada, że jeśli wymusi na Prisztinie ustępstwa wobec Serbii, uda się uspokoić sytuację. Domaga się także rozpisania nowych wyborów i wycofania się kosowskiej policji z północy. To jednak od Belgradu zależy, czy Serbowie w ogóle zagłosują, a stabilność osiągnięta w ten sposób będzie niezwykle krucha.©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 24/2023