Ładowanie...
Koronawirus pustoszy Chiny
Koronawirus pustoszy Chiny
Zakazi się nawet 60 proc. Chińczyków, a liczba zmarłych może sięgnąć miliona – tak eksperci z Hongkongu oceniają skutki wycofania się władz w Pekinie z polityki „zero covid”, która polegała na ścisłej izolacji chorych i osób „z kontaktu”. Powstały ośrodki odosobnienia, zamykano budynki, osiedla, a w końcu całe miasta – jak Szanghaj. Społeczeństwo musiało się nieustannie testować, każdy musiał mieć w telefonie zielony kod zdrowotny – bez tego niemożliwe były zakupy czy skorzystanie z komunikacji. W efekcie większość populacji ze względu na brak kontaktu z wirusem jest na niego nieodporna; poza tym stosowana w Chinach szczepionka jest mało skuteczna.
Po listopadowych protestach – a także ze względu na zadyszkę gospodarki – Pekin poluzował niektóre zasady, szczegółowe rozwiązania pozostawiając władzom lokalnym. W niektórych miastach zlikwidowano część punktów testujących, ale ponieważ do korzystania z metra nadal potrzebny jest negatywny wynik, przed pozostałymi powstają gigantyczne kolejki. Wielu ludzi boi się wychodzić z domów ze strachu przed zakażeniem; inni są zmuszani do pracy nawet z objawami zakażenia.
Obserwatorzy przewidują, że nadchodzi czas próby dla jedynowładztwa Xi Jinpinga, który politykę „zero covid” firmował i przedstawiał jako skuteczniejszą od zachodniej. Musi teraz pogodzić „nieomylność” z koniecznością wdrożenia nowej strategii i – być może – przyjęcia pomocy zagranicznej.©℗
Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]