Ładowanie...
Kontrolujący i kontrolowani

Wtedy, przez 12 lat istnienia "Tysiącletniej Rzeszy", niemieckie dziennikarstwo właściwie przestało istnieć: dziennikarze stali się propagandystami - najlepsi, po zmobilizowaniu, trafiali do tzw. kompanii propagandowych Wehrmachtu - a same instytucje i tytuły, prasowe oraz radiowe (a to właśnie radio było wówczas najpopularniejszym medium masowym) zostały "zglajchszaltowane", czyli wprzęgnięte w służbę państwa i ideologii. Ich artykuły i programy ustalali nie redaktorzy, ale Ministerstwo Propagandy niejakiego Josepha Goebbelsa.
I, niestety, trzeba to powiedzieć, ówcześni niemieccy żurnaliści w ogromnej większości zdecydowali się służyć narodowemu socjalizmowi z własnej woli (oczywiście, pomijając tych, którzy z powodów rasowych czy politycznych byli prześladowani bądź wyemigrowali). Bardziej już upaść cech dziennikarski nie mógł, a upadek jego był głęboki i...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]