Komplement czy afront

Rozmowa Jezusa z kobietą kananejską nie brzmi dobrze.

10.08.2014

Czyta się kilka minut

Jezus nazywa Izraelitów dziećmi, ale Kananejczyków psami. Jednych tym samym komplementuje, innych poniża. Takie traktowanie człowieka jakoś nam do Jezusa nie pasuje. Podobnie jak przepędzanie z Jerozolimskiej Świątyni sprzedawców handlujących, jak powiedzielibyśmy dzisiaj, dewocjonaliami. Z tą niestosownością Jezusowego zachowania egzegeci różnie sobie radzą. Niektórzy mówią, że w rozmowie Jezusa z Kananejką nie ma niczego niestosownego, przeciwnie, jest bardzo elegancka i dobrze świadczy o inteligencji rozmówców. Po prostu nie każdy umiałby rozmawiać, posługując się przysłowiami. Przysłowie za przysłowie, porzekadło za porzekadło, taki dialog ponoć uchodził za szczyt elokwencji. Może tak, może nie, a poza tym – czy w Biblii wszystko zaraz musi się ze sobą zgadzać, skoro jest zapisem zarówno wysiłków Boga, jak i wysiłków człowieka w trudnym procesie wzajemnego poznawania? Ważniejsze jest co innego.

Jezus ustępuje kobiecie. Po pierwsze, jako mężczyzna tego robić nie powinien. To więcej niż błąd, to burzenie uświęconego przez religię porządku. Następnie On, Żyd, ustępuje pogance. Tak prawowierni nie postępują. Jednym słowem, Jezus łamie najświętsze prawa i zwyczaje. To nie tylko oburzające i przykre, to niewybaczalny grzech. Jeśli jednak mamy mówić o przykrościach, to owszem, mogło obserwatorom Jezusa być przykro, a nawet powinno, ale z innego powodu. Z czasem okaże się, że jeśli ktoś nie nadąża za Bogiem, to na pewno nie Jezus i nie kananejska kobieta, ale dzieci Boga. Nie spieszą się przecież z przyznaniem racji Bogu, który polecił im traktować cudzoziemców po ludzku. Oburza nas to – w takim razie pamiętajmy, że my też jesteśmy dziećmi Boga.

Paweł Apostoł w liście do Rzymian zapewnia nas, że „dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne”. Jeśli tak, to fakt, że jesteśmy ochrzczeni, a nawet bierzmowani, przystępujemy do Stołu Pańskiego, mamy ślub kościelny, nie tylko o nas, ale przede wszystkim dobrze świadczy o Bogu. To On pierwszy o nas zadbał i to na długo przed tym, gdy zostaliśmy na ten świat sprowadzeni. Jeżeli mienimy się córkami i synami Boga, musimy uważać, by z tego Bożego daru nie zostały nam tylko okruszki.

Wróćmy do kobiety kananejskiej. Nieszczęśliwej matki, której córka cierpi, wydawać się mogło, beznadziejnie długo. Nie daleko nam do tych dwu kobiet. My też częściej prosimy Jezusa o pomoc, niż dziękujemy. Prosimy i nie otrzymujemy, nic dziwnego, że czasami czujemy się przez Boga lekceważeni, pomijani, a bywa, że posądzamy go o obojętność, a może i o to, że naprawdę nie istnieje. Kiedy już w takim położeniu się znajdziemy, warto przypomnieć ową, wydawać się mogło, niegrzeczną rozmowę kananejskiej kobiety i Jezusa. Ta nieszczęśliwa matka dostała więcej, niż prosiła. Jezus uzdrowił przede wszystkim ją samą, a przez nią innych, z paskudnej choroby ubóstwiania czegokolwiek, z religią włącznie. Ta kuracja wciąż jest potrzebna.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru TP 33/2014