Kogo zmiecie powyborcza fala

Wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich to bez wątpienia szok dla PO i jej środowiskowego zaplecza.

11.05.2015

Czyta się kilka minut

Paweł Kukiz, wieczór wyborczy 10 maja 2015 r.  / / fot. Krzysztof Zatycki / Forum
Paweł Kukiz, wieczór wyborczy 10 maja 2015 r. / / fot. Krzysztof Zatycki / Forum

Już w lutym na łamach „TP” o kampanii Bronisława Komorowskiego pisał Paweł Reszka pod proroczym tytułem „Pożar na rajskiej wyspie”. Jeszcze dwa tygodnie temu sztab prezydenta odpalał na końcówkę kampanii hasło, które dziś brzmi jak żart: „Rozstrzygnijmy w pierwszej turze”. W niedzielę nad prezydentem zebrały się naprawdę ciężkie chmury, a fala niezadowolenia wzrasta i wśród wyborców, i we własnym obozie. Czy to tylko przemijająca burza, czy jednak polityczne tsunami?

Pięć lat temu, na początku powodzi, Bronisław Komorowski mówił, że „woda ma to do siebie, że się zbiera i stanowi zagrożenie, a potem spływa do Bałtyku”. Tak może być i tym razem, pod warunkiem, że prezydent odejdzie od dotychczasowej diagnozy polskiej rzeczywistości i starej strategii. Jeśli Bronisław Komorowski widzi Polskę podzieloną na „racjonalną” i „radykalną”, to ta pierwsza nie obejmuje nawet jednej trzeciej wyborców: najwyraźniej z tą racjonalnością coś jest nie tak...

Dla Andrzeja Dudy kluczowym zagrożeniem zdaje się być wiara wyrażona w niedzielny wieczór przez Jarosława Kaczyńskiego: „Nasze trwanie przy prawdzie przyniosło efekty”. Wynikać stąd może przekonanie, że kurs, którzy przyniósł symboliczny triumf w pierwszej turze, przyniesie rzeczywisty w drugiej. Bez wątpienia pracowitość kandydata – kampanię wznowił w poniedziałek o siódmej rano – działa na jego korzyść, lecz nie można tego powiedzieć o (skądinąd zrozumiałym) rozgorączkowaniu. Ci, którzy dotąd na niego nie głosowali, takiego rozgorączkowania nie podzielają.

Paweł Kukiz formalnie przegrał wybory, choć przecież to on jest ich triumfatorem: o niego i jego wyborców toczyć się będzie walka przez najbliższe dwa tygodnie. Wygranymi są jego idee – zdecydowana zmiana, przywrócenie państwa obywatelom, nowy system wyborczy. Nawet jeśli rozsądnie twierdzi, że to nie są jego głosy, więc nie może ich przekazać – staje się punktem odniesienia dalszej dyskusji. Trzy składowe jego przekazu to trzy możliwe kierunki, które mogą wybrać jego wyborcy. Uwagę każdego z pozostałych na placu boju kandydatów przykuwa inny.

Zdecydowana zmiana to woda na młyn Andrzeja Dudy. Taka motywacja jednoznacznie podpowiada, co zrobić w drugiej turze: skupić się na jednoznacznym potępieniu rządu. Jednak coś zupełnie innego może zadziałać na tych, którzy w Kukizie dostrzegli wczesną Platformę. Do nich argument, że głos na Dudę potwierdza słuszność diagnoz Kaczyńskiego, nie przemawia. Jeszcze inaczej jest w przypadku wyborców jednego tematu – pokładających nadzieję w jednomandatowych okręgach wyborczych.

Do serc takich wyborców teoretycznie ma bliżej Bronisław Komorowski. Może powiedzieć – wprowadziliśmy zmiany w Senacie i gminach, a teraz weźmiemy się za Sejm. Jednak od objęcia władzy przez PO minęło prawie osiem lat, przez ten czas słychać było wiele zapowiedzi, z których nic nie wyszło. Prezydent może zapowiadać zmiany, mówić o referendum, lecz jak wielu z wyznawców JOW-ów jeszcze w to uwierzy? Alternatywą jest zawsze zostanie za dwa tygodnie w domu i ruszenie się dopiero w jesiennych wybo-rach do Sejmu. Wynik Kukiza czyni niemal pewnym podjęcie próby stworzenia nowego ugrupowania. Jego szansom sukces obecnego prezydenta raczej nie pomoże.

Nie jest powiedziane, że wszystko nie skończy się przemijającą burzą, których w polskiej polityce już trochę widzieliśmy. Wyniki Korwina i Palikota pokazują, że fale szaleńczych nadziei rzeczywiście z czasem opadają. Los SLD dowodzi jednak, że zanim odpadną, mogą zniszczyć to, co wydawało się niewzruszone. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Socjolog, publicysta, komentator polityczny, bloger („Zygzaki władzy”). Stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Pracuje na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Specjalizuje się w zakresie socjologii polityki,… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 20/2015