Kobiety górą!

Dwa komiksy stworzone przez kobiety - i dwa dowody na to, że gatunek ten, wbrew malkontentom, bywa sztuką. Mistrzowie komiksu osiągają to na różne sposoby. Jedni ewokują zamierzony nastrój przy pomocy artystycznej grafiki (Moebius). Inni, jak najlepsi pisarze, obezwładniają czytelnika słowem, rysunki traktując jako pomocnicze; wzorem byłby tu metaforyczno-historyczny "Maus Arta Spiegelmana.

17.05.2006

Czyta się kilka minut

Anne Sommer, szwajcarska rysowniczka, wybrała inną drogę: jej "Damskie dramaty" to pozbawiony słów, złożony rysunkowy rebus, którego sens trzeba dopiero odtworzyć (najlepiej na głos i w większym gronie). Oto sześć opowieści o współczesnych kobietach. Punktem wyjścia jest zawsze relacja damsko-męska, w której postawy dam stają się coraz bardziej - jeśli spojrzeć z męskiej perspektywy - wywrotowe. Bo jak inaczej określić poczynania żony myśliwego? Sumiennie przerabia po nocach zwierzęcą skórę na nakrycie dla męża. Gdy ten poluje z innym panem, ona przygotowuje posiłek, po którym serwuje... "łowczy" striptiz. Wkrótce demoniczna kobieta wchodzi w komitywę z kompanem męża; czysty jak łza myśliwy ginie, a para urządza libację zwieńczoną kohabitacją wewnątrz... ściągniętej z męża powłoki.

Tak obsceniczny finał ucieszyłby Topora; innym razem kłania się surrealizm bu?uelowskiej proweniencji. Łysawy safanduła podejrzewa żonę o zdradę i wynajmuje damskiego detektywa. Nieoczekiwanie panie zaprzyjaźniają się - pantoflarz, obarczony garnkami i wyjącym dzieckiem, znów spędza noce sam. Jak śmieciarz z pierwszej opowieści, który z poplamionej sukienki, pary pończoch, taśmy magnetofonowej i połówek cytryny komponuje swój smutny przedmiot pożądania. Sarkazm i fantazja Anne Sommer zdają się nie mieć granic.

"Persepolis" Marjane Satrapi to zupełnie inny kaliber; epickim zamiarem, autobiografizmem i artystyczną rangą przypomina dzieło Spiegelmana. Tematem jest dzieciństwo i okres dojrzewania Satrapi - Iranki z Teheranu. Los sprawił, że dorastała w gorącym czasie rewolucji islamskiej,

a potem wojny z Irakiem.

Dziecięca wrażliwość co chwilę konfrontuje się z niezrozumiałą, coraz brutalniejszą rzeczywistością. Już jako sześciolatka Marjane jest pewna, że jest ostatnim z islamskich proroków, co wieczór prowadzi dyskusje z Bogiem. Rozgorączkowana, nad wiek rozwinięta dziewczynka dużo czyta, stawia trudne pytania, na które odpowiadają niespotykanie wręcz cierpliwi rodzice. Pod ich wpływem z prorokini zmienia się w 10-letnią rewolucjonistkę; jej celem staje się zlikwidowanie nierówności klasowych, a ulubioną lekturą - komiks o materializmie dialektycznym.

Dzień ustąpienia szacha to "największe święto w historii kraju", ale dziewczynka szybko zauważa sprzeczności i hipokryzję: dziwi się, że nauczycielka, która wcześniej uczyła o boskim pochodzeniu szacha, teraz każe wyrywać z podręczników jego zdjęcie. Gdy do głosu dochodzą islamscy fundamentaliści, stajemy się - wraz z rodziną Marjane - bezwolnymi świadkami śmierci ukochanego wujka Anusza, krwawych rozpraw z opozycją, bezsensownej ofiary z nastolatków w wojnie z Irakiem. Kres dzieciństwa Marjane przypieczętowuje jej własna rebelia przeciw matczynej "dyktaturze": wypalenie pierwszego papierosa. Już niedługo, dzięki ponownemu otwarciu granic, dziewczyna opuści kraj. Scena pożegnania z rodzicami kończy pierwszy tom opowieści Satrapi.

Fascynuje lekkość, z jaką bolesne zakręty historii zestawia autorka z tonacją jasną, chwilami intymnymi, rodzinnymi radościami. Bo obok irackich rakiet i strażniczek rewolucji jest w "Persepolis" miejsce na wytrwałą obronę siebie i swej godności; na potajemne potańcówki, dżinsową kurtkę, zakazany plakat Kim Wilde oraz na jaśminowy zapach piersi babci Marjane, którego nie sposób zapomnieć. Zachowanie czystego humoru i wrażliwości pozostaje małym cudem tego losu i tej obrazkowej historii.

Anne Sommer "Damskie dramaty", Warszawa 2005, Kultura Gniewu;
Marjane Satrapi "Persepolis. Historia dzieciństwa", tłum. Wojciech Nowicki, Kraków 2006, Wydawnictwo POST

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 21/2006

Artykuł pochodzi z dodatku „Książki w Tygodniku (21/2006)