Reklama

Ładowanie...

Na krawędzi

20.03.2006
Czyta się kilka minut
Na zasłanej czarnym płótnem scenie migocą dziesiątki świeczek. Po prawej prostokątny ekran pokazuje piaszczystą - księżycową? - powierzchnię z odciśniętym śladem buta. Na środku klawiatura, mikrofon i skrzypce na stojaku, z lewej - miękki jasny fotel, z którego artystka rozpoczyna monolog.
Laurie Anderson w Teatrze Polskim /fot. P. Kozak - Agencja Gazeta
C

Czym jest piękno? - pyta. A życie? Może tylko marną sztuką, w której rozgrywa się jakaś historia, ale bohater zawsze umiera. Skąd ta nostalgia, poczucie zagubienia, które czujemy? Skąd pod powiekami ten przygnębiający obraz - pustych autobusów jadących nocą przez wyludnione miasto?

Pisanie recenzji z wrocławskiego spektaklu Laurie Anderson nie jest łatwe. Niby wszystko wiemy, znamy różnorodne dyscypliny, w jakich porusza się od ponad trzech dekad. Umieszczamy ją w panteonie XX-wiecznej awangardy jako idealne wcielenie "artysty performatywnego". A ona wciąż się wymyka, odchodzi z nieśmiałym uśmiechem... Gęsty, spocony sen, innym razem lekki, pofałdowany obłok nie dają się upchnąć do kilku akapitów.

Chociaż może warto spróbować - ot, dla samej przyjemności opowiadania?

Opowieść księżycowa

To...

8203

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
90,00 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
260,00 zł

540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10 dni
15,00 zł

Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]