Ładowanie...
Dobre duchy
Dobre duchy
Czy ten, jakże pomyślny, początek bajki czegoś nie przypomina? Egzotyczna odmiana popularnej bajki o rybaku i złotej rybce? I tak, i nie. Jak u Braci Grimm, a potem u Puszkina, ludzka chciwość i niewdzięczność zostają oczywiście przykładnie ukarane. Ale - i to już jest specyfika mitologii japońskiej - trudno w rodzimych baśniach znaleźć tak silny odcień wiary w moc natury, wszechobecność bóstw i bogów, zwierzęcą mądrość. Przekazywane dziś dzieciom bajki, po japońsku mukashi-banashi, czyli "stare opowieści", wywodzą się wszak z lokalnych, panteistycznych i animistycznych pierwotnych kultów - które z czasem dopiero, dla odróżnienia od importowanego z Korei buddyzmu, nazwano szintoizmem. Shinto - czyli "droga bogów", kami, bóstwa, duchowego opiekuna, który może, choć nie musi, przyjmując dowolną postać, sprzyjać ludziom.
Kazuko Adachi, japońska tłumaczka, autorka m.in. popularnego "Słownika japońsko-polskiego i polsko-japońskiego" oraz antologii współczesnej poezji japońskiej "Wiśnie rozkwitłe pośród zimy", od długiego już czasu spisywała i tłumaczyła na polski popularne baśnie z Japonii. W wydanym nareszcie zbiorze znalazło się blisko 40 z nich - od tych znanych i u nas, jak "Śnieżna panienka", "Momotaro", "Szata z żurawich piór", po równie wielkiej urody "Świece długości życia" (o dwóch braciach, z których jeden wyprawia się do nieba, by ocalić drugiego od choroby) czy "Ptaszka porannego śpiewu" (matka co świt przechodzi górską przełęcz, by obudzić delikatnym dzwonieniem wydaną za mąż córkę; po śmierci zmienia się w ptaka i nadal budzi dziewczynę). Tłumaczenia są staranne (choć nie wiem, czy dzieci zgodzą się z tłumaczem w kwestii małpich "pośladków"), ubarwione drzeworytami, które mi akurat przypominają nieco ilustracje zapamiętane z dzieciństwa z wydań polskich legend.
Bohaterami zaś pierwszorzędnymi, jako się rzekło, są obok ludzi - dobrych i złych, skromnych i zazdrosnych, pracowitych i leniwych, gotowych na poświęcenia i tchórzliwych - boscy wysłannicy, obdarzone mową zwierzęta. Mądry kot-mnich, szczodry wróbel, przyjazne szczury, kraby, żaby, demoniczne węże, głupie małpiszony. Otoczony siedliskiem takich bóstw człowiek może odrzucić ich rady i przestrogi. Lepiej jednak się w nie wsłuchać i dobrze na tym wyjść.
Kazuko Adachi, "Zasmarkane dziecko bogów i inne baśnie japońskie", ilustracje Emiko Murata, Warszawa 2006, Fundacja "Nauka i Wiedza".
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]