Kazik-Mikke

Pieniądze, pieniądze, dają pieniądze! Dają kulturze, dają rozrywce, a nic nie rozrywa bardziej niż pieniądze. Ministerstwo dawało pieniądze! A raczej: „ministerstwo dawało”.

23.11.2020

Czyta się kilka minut

Skąd cudzysłów? Ano stąd, że ministerstwo nie daje ze swoich (czego chyba nigdy ten minister nie zrozumie), no i stąd, że podobno kasę przyznawał niejaki Algorytm. Pełnych personaliów owego Algorytma nie znamy, wabi się niby jakiś wczesnochrześcijański święty, trzeba przyznać, że robotę skrewił, rekompensując gwiazdom disco polo nieodbyte koncerty w TVP Kurskiego. Ale nie o św. Algorytma idzie. Idzie o zasady nowoczesnego państwa i społeczeństwa. Jak ono działa? Otóż według Kazimierza Staszewskiego (lat 57) działa tak, że rząd przyznaje „ukradzione pieniądze”. Hmm, jak na mężczyznę w sile wieku wizja raczej infantylna, takie duby smalone może opowiadać wyznawca Janusza Korwina-Mikkego (lat 78) ekscytujący się internetowymi filmikami pt. „Zobacz jak Korwin MIAŻDŻY lewaka”. Komu rząd „ukradł” kasę, według wespół w zespół panów Kazimierza oraz Janusza? Otóż „zabrał setkom tysięcy uczciwie pracujących ludzi, którym teraz na dodatek zamyka interesy”. Pan Kazimierz rytualnie pochyla się nad ludźmi z zamkniętymi interesami (o ile nie są artystami, oczywiście) oraz nad „lekarzami, pielęgniarkami, ratownikami”, rzecz jasna. Po czym reklamuje swój koncert „the best of ziemia polska ever” na różnych nośnikach. I tak Algorytm niesie baner reklamowy przedsięwzięcia pana Kazimierza, żeby lekarze, pielęgniarki i ratownicy mogli sobie kupić jego przeboje „bez pośrednictwa łupieżczych struktur państwowych”. W żelaznym rozumowaniu kultowego artysty brakowało jedynie argumentu „w czasach Chopina nie było Ministerstwa Kultury”, ale może się pojawi w następnym poście. Wielkim poście, oczywiście.

Na szczęście dla wszystkich, którzy tak jak heroiczny Kazik nie chcą kradzionych pieniędzy, Pan Minister zwolnił nieudolnego Algorytma i zapomogę wstrzymał. Jest, jak być powinno. Sprawiedliwie. Nikomu nic. Oświetleniowiec Kazika nie jest zachwycony. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Reżyser teatralny, dramaturg, felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Dyrektor Narodowego Teatru Starego w Krakowie. Laureat kilkunastu nagród za twórczość teatralną.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 48/2020