Kasper rozczaruje radykałów

Jak jeden z najważniejszych hierarchów Kościoła pojmuje rolę tej instytucji?

04.01.2015

Czyta się kilka minut

Kardynał Walter Kasper, Watykan, marzec 2013 r. / Fot. Radek Pietruszka / PAP
Kardynał Walter Kasper, Watykan, marzec 2013 r. / Fot. Radek Pietruszka / PAP

Jezuickie wydawnictwo WAM opublikowało ostatnią książkę jednej z najważniejszych postaci współczesnego Kościoła. „Kościół katolicki. Istota – rzeczywistość – posłannictwo” kard. Waltera Kaspera można czytać na kilka sposobów. Po pierwsze, jak podręcznik do eklezjologii, czyli do jednej z części przedmiotu „teologia dogmatyczna”. Poprzednie dwie głośne prace niemieckiego kardynała („Bóg Jezusa Chrystusa” i „Jezus Chrystus”, a więc, odpowiednio, traktat o Bogu i chrystologia) miały charakter akademicki. Wprawdzie i w tej bez trudu można znaleźć najważniejsze dla „traktatu” tematy, takie jak zreferowanie problemu natury Kościoła czy też obecnych w wyznaniu wiary jego „znamion” („jeden, święty, powszechny, apostolski”), silnie natomiast do głosu dochodzi w ich omówieniu publicystyczne zacięcie. Oraz – wątki autobiograficzne. Oczywiście, nie da się napisać podręcznika do eklezjologii, który byłby wyłącznie neutralnym wykładem samorozumienia Kościoła, niezabarwionym osobistym doświadczeniem i wrażliwością autora.
Kasper w swojej książce obecny jest jednak bardzo wyraźnie. I to – moim zdaniem – utrudnia jej podręcznikowe wykorzystanie, ale z kolei ułatwia lekturę szerszemu gronu czytelników. Trzeba podkreślić, że w języku polskim dostępnych jest stosunkowo niewiele systematycznych eklezjologii. Na tym tle propozycja Kaspera jest bardzo interesująca.

Rozczarowanie radykałów
Książkę można zatem czytać jako świadectwo drogi autora, jednego z bardziej wpływowych teologów ostatniego pięćdziesięciolecia, oraz wprowadzenie do wrażliwości kościelnej, charakterystycznej dla niemałej części biskupów Niemiec, czy szerzej – tak zwanego Zachodu. „Kościół katolicki” zaczyna się od długiej sekcji autobiograficznej. Kasper opowiada o najważniejszych inspiracjach i doświadczeniach, które ukształtowały jego rozumienie różnych aspektów tajemnicy Kościoła. W świetle tej części bardziej zrozumiałe stają się zarówno wybory wątków teologicznych, które znalazły więcej miejsca w książce, jak i pozycje zajmowane przez kardynała w dyskusjach toczących się w gronie teologów i hierarchów, ale także w mediach. Na przykład: dlaczego właściwie Kasper spierał się z kard. Josephem Ratzingerem, wówczas jeszcze prefektem Kongregacji Nauki Wiary, na temat relacji Kościoła powszechnego do Kościołów lokalnych? I co takie dyskusje mają w ogóle wspólnego z codziennym życiem chrześcijan w ich wspólnotach?
Jeśli natomiast ktoś szuka odpowiedzi na bardzo aktualne pytanie: dlaczego Kasper podjął się de facto otwarcia dyskusji na temat możliwości zmian w praktyce pokutnej Kościoła wobec osób żyjących w nowych związkach po rozpadzie małżeństwa sakramentalnego, to nie znajdzie wprost udzielonej odpowiedzi. Będzie miał jednak szansę wejrzeć w kwestię dla odpowiedzi niebagatelną: jak niemiecki kardynał rozumie rolę teologii i rolę Kościoła w czasach, w których przyszło nam żyć. Niewiele brakowało i napisałbym z rozpędu: „w czasach i miejscu”. Ale to drugie byłoby nieprawdziwe. Niemiecki kontekst społeczny i kościelny znacząco różni się od polskiego i im bardziej w książce dochodzą do głosu osobiste doświadczenia autora, tym wyraźniej jest to czytelne.
Lektura poszukująca w „Kościele katolickim” zrozumienia osobistych motywacji i przekonań Kaspera rozczaruje radykałów – piszę to nie bez dozy satysfakcji. Tak zwani konserwatyści, którzy zdążyli już okrzyknąć kardynała Wielkim Relatywizatorem, z trudem znajdą potwierdzenie swoich tez. Niezadowoleni będą także „progresiści”: Kościół Kaspera to zdecydowanie nie jest Kościół rewolucji – instytucjonalnej, moralnej czy jakiej innej bądź. Zresztą, i jednym, i drugim nieco się od autora obrywa: „Przy tym zajmowaniu się sobą (…) wcale nie zauważają, że rzeczywiste problemy i wyzwania leżą zupełnie gdzie indziej”. Odniosłem zresztą wrażenie, że próba zlokalizowania owego „gdzie indziej” stanowi jedną z głównych i może w ogóle najciekawszą oś książki.

Ekumeniczna nierównowaga
Ścieżkę trzecią możemy nazwać ekumeniczną. Jej obecność trudno uznać za zaskakującą – w końcu kard. Kasper kilkanaście lat przepracował w Papieskiej Radzie ds. Popierania Jedności Chrześcijan, także jako jej przewodniczący. Perspektywa ekumeniczna wraca więc przy wszystkich istotniejszych wątkach eklezjologicznych – nie tylko w postaci abstrakcyjnego horyzontu, ale poprzez kompetentne wskazanie zarówno różnic dzielących chrześcijańskie wyznania (kwestia sposobu rozumienia i sprawowania prymatu Piotrowego nie jest bynajmniej jedyną), jak i stanu oficjalnych kontaktów i ustaleń z poszczególnymi wspólnotami niekatolickimi.
Moim zdaniem lektura w tym wymiarze pozostawia niedosyt. Kasper wyraźnie więcej uwagi poświęca wspólnotom postreformacyjnym, natomiast dialog ze Wschodem pozostaje w cieniu. Ponownie do głosu dochodzą osobiste preferencje autora, i trudno mu odmówić do nich prawa. Niemniej szkoda (po tej stronie Odry odczuwalna może dotkliwiej niż w ojczyźnie autora). Pozostaje mieć nadzieję, że ta preferencja nie dochodziła do głosu w zarządzaniu Radą w ostatnich latach.

Czy każdy zna się „na Kościele”
Ostatni, czwarty sposób lektury książki kard. Kaspera wiąże się z wcześniejszą uwagą, że nie mamy w Polsce zbyt wielu książek o Kościele. To zdanie wymaga wyjaśnienia – książek jakoś mówiących o Kościele mamy oczywiście mnóstwo. Niemało z nich dotyczy poszczególnych aspektów jego życia, ostatnio zwłaszcza nowej ewangelizacji. Posypały się też wywiady rzeki. Publicystyki jest chyba więcej, niż przeciętny czytelnik jest w stanie ogarnąć. Okazuje się, że na Kościele – jak na leczeniu – znają się w Polsce wszyscy. Książka Kaspera ma jednak ten plus, że wątki publicystyczne są w niej oparte na solidnym wprowadzeniu w to, czym Kościół jest, co to znaczy, że weń wierzymy, skąd biorą się jego najważniejsze instytucje. Dostarcza zatem systematycznych fundamentów do myślenia o bieżących kwestiach kościelnych – zanim je podejmie.
Trudno mi się oprzeć wrażeniu, iż współczesne polskie dyskusje na temat kształtu Kościoła i jego miejsca w rzeczywistości (także społecznej czy politycznej) prowadzone są na podstawie założenia, że Kościół, jaki jest, każdy widzi – a w związku z tym do rozprawiania o nim wystarczy wiedza z prostego oglądu. Rzecz w tym, że jeśli Kościół jest przedmiotem wiary – nie przypadkiem mowa o nim w Credo – to prócz wymiaru dostępnego w prostym doświadczeniu ma jeszcze jeden, nieoczywisty poziom, dostępny właśnie przez wiarę: jest ludem Boga Ojca, Ciałem Chrystusa, świątynią Ducha Świętego. Jeśli się tego wymiaru w myśleniu o Kościele nie uwzględni, to zredukuje się go – często nieświadomie – do poziomu tego, co widzialne. A widzialna jest przede wszystkim ludzka instytucja, z konieczności naznaczona słabościami ludzi, którzy ją tworzą.
Zdaje się, że samym chrześcijanom trzeba dzisiaj przypominać, że ta „powierzchnia” to nie cała prawda o nich i ich wspólnocie. Kasper mierzy się bardzo poważnie ze znaczeniem – zarówno teologicznym, jak i egzystencjalnym – takich idei jak świętość Kościoła, jego powszechność, jedność, apostolskość, nie unikając trudności, które są z nimi związane – nie tylko w perspektywie ekumenicznej. Dlatego myślę, że lektura „Kościoła katolickiego” jako solidnego przyczynku do zrozumienia własnego miejsca w Kościele i – czemu nie? – eklezjologicznego rachunku sumienia to najciekawsze i potencjalnie najbardziej owocne podejście do dzieła Kardynała.
Na koniec jeszcze jeden wątek. Nieco uciążliwe dla polskiego czytelnika może być silne osadzenie myśli Kaspera w realiach niemieckiego Kościoła, tak różnych od naszych. Jednak być może warto się szczególnie uważnie przyjrzeć właśnie tym wątkom – zwłaszcza wtedy, gdy autor próbuje zdiagnozować przyczyny kryzysu i wskazywać możliwe drogi wyjścia. Niewykluczone, że jesteśmy w stanie uniknąć niektórych błędów, a na inne problemy, które najwyraźniej nadchodzą, przygotować się już teraz, z wyprzedzeniem.

KARD. WALTER KASPER, KOŚCIÓŁ KATOLICKI. ISTOTA – RZECZYWISTOŚĆ – POSŁANNICTWO, tłum. Grzegorz Rawski, Wydawnictwo WAM, Kraków 2014.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 02/2015