Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
„Należy się wam wdzięczność Kościoła i ludzi dobrej woli. Macie w ręku wielkie dobro” – mówił z kolei w ostatnią sobotę podczas obchodów 23. rocznicy powstania Radia Maryja. Wielu pyta: co się stało? Bo przecież toruńska rozgłośnia nie zrewidowała swojej wizji świata ani nie zmieniła stylu funkcjonowania. Dalej patrzy na świat przez manichejskie okulary, dzieli ludzi na dobrych i złych, postrzega Kościół jak oblężoną twierdzę i miesza duszpasterstwo z silnie jednostronnym zaangażowaniem politycznym.
Dla o. Rydzyka obecność kard. Dziwisza w Toruniu to jak mikołajkowy prezent. Radio po wyborze Franciszka na papieża przeżywa trudny czas: jego „styl” jest zbyt daleki od tego, czego od Kościoła oczekuje nowy papież. O. Rydzyk szuka więc ideowego wsparcia. Pomysł jest prosty – wykorzystać postać św. Jana Pawła II.
Metropolita krakowski wielokrotnie wyjaśniał, że swoją posługę rozumie jako realizację testamentu i krzewienie dziedzictwa papieża z Polski. Gdy zatem otrzymał prośbę o jego relikwie, właściwie nie miał wyjścia. Przywiózł je do Torunia, podziękował, ale także upomniał („Jest rzeczą znaną, że Radio Maryja wywoływało w minionych 23 latach sporo emocji”). Chce też wciągnąć rozgłośnię do przygotowań do Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Wykazał się dobrą wolą – zobaczymy, co na to Radio Maryja...