Jezus mówi jak moja mama

Od czego to zależy, że lektura świętych tekstów prowadzi albo do podziałów, albo do pozytywnego spotkania?

28.05.2013

Czyta się kilka minut

Odgrywanie sceny z Pisma Świętego podczas konferencji bibliodramatycznej w krakowskim Centrum Społeczności Żydowskiej, 20 maja 2013 r. / Fot. Krzysztof Tusiewicz
Odgrywanie sceny z Pisma Świętego podczas konferencji bibliodramatycznej w krakowskim Centrum Społeczności Żydowskiej, 20 maja 2013 r. / Fot. Krzysztof Tusiewicz

W polskim kontekście pytanie o międzyreligijne spotkanie może wydawać się mało ważne – jesteśmy społeczeństwem właściwie jednowyznaniowym. Konflikty międzyreligijne to nie nasz problem – powiedzą niektórzy. Fakt, że, członkami wspólnot innych niż Kościół katolicki jest niewielka liczba Polaków, stępia naszą wrażliwość na religijną inność.

Jednym ze sposobów ćwiczenia tej wrażliwości może być wspólna lektura tekstów uznawanych za święte w różnych religiach. Pozwala ona na wzajemne poznanie i zrozumienie, a także na pogłębienie rozumienia tekstów własnej tradycji.

Sprzyja temu międzynarodowy projekt połączenia wspólnej lektury świętych pism i psychoterapeutycznej techniki zwanej ­psychodramą. Połączenie takie nosi nazwę „bibliodramy”. Jak wydarzenie takie może wyglądać, mogliśmy się przekonać niedawno w Krakowie, podczas międzynarodowej i międzyreligijnej konferencji, która odbywała się w dniach 19-21 maja, jako część szerszego projektu „Bibliodrama jako sposób międzykulturowej edukacji dorosłych”.

Uczestnicy spotkań bibliodramatycznych odgrywają role postaci z Pisma Świętego i inscenizują biblijne historie. – Dzięki temu mają szansę głębiej zrozumieć i przeżyć zawarte w Biblii treści – opowiada jedna z pomysłodawczyń projektu, Maria Szejbal, z Bielskiego Stowarzyszenia Artystycznego Teatr Grodzki.

BIBLIODRAMA KROK PO KROKU

Bohaterowie: w sumie 10 osób – żydzi, katolicy, protestanci, prawosławni. Wśród nich lider, który prowadzi sesję.

Scenografia: średniej wielkości sala, na środku dziesięć krzeseł ustawionych w okręgu. Na jednym krześle kilka różnokolorowych chust. Przez okno wpada poranne słońce. Nad głowami wiruje wiatrak.

Sesja składa się z trzech faz: faza wstępna, faza gry i podsumowanie. Najpierw integracja wszystkich bohaterów. – Każdy uczestnik przedstawia się i opowiada, z czym i po co przyszedł na sesję – mówi Krzysztof, jeden z uczestników.

Kolejny etap to tzw. starter fizyczny – kilka ćwiczeń ruchowych, których celem jest rozgrzanie ciała, psychiczne przygotowanie do gry.

W fazie gry uczestnicy mają przed sobą fragment tekstu z Nowego Testamentu: rozmnożenie chleba.

Lider: – Proszę, żebyście czytając w ciszy, zaznaczyli fragmenty, które najbardziej do was trafiają, w których czujecie jakiś większy sens. Za chwilę jedna osoba będzie czytała tekst na głos, proszę, żebyście podczas tej lektury włączali się w momentach, które zaznaczyliście.

Chwila ciszy...

Jedna osoba zaczyna czytać omawiany fragment. Wszyscy chodzą wokół krzeseł. Fragment jest krótki, zdarza się, że podczas jego lektury kilka osób w tym samym czasie włącza się do głośnej lektury. Niektóre fragmenty czyta sam lektor.

Maria Szajbal: – Chodzi o to, żeby wybić ludzi ze schematycznego sposobu czytania Pisma Świętego. Tych metod czytania jest wiele. Może być tak, że wszyscy czytamy omawiany fragment na głos. Może być tak, że robimy to w ciszy. Metoda z włączaniem się do lektury jest wyjątkowa, bo możemy od razu przekonać się, że nie jesteśmy tu sami. Że są ludzie, których zaintrygował ten sam fragment, co nas.

Lider: – Spróbujmy przywołać sytuację z Nowego Testamentu, kiedy mamy moment rozmnożenia chleba. Jest centralna postać: Jezus. Dajmy tutaj na środku krzesło i połóżmy na nim chustę. To krzesło to miejsce dla Jezusa. Niech każdy z nas znajdzie się w tym tłumie, który otacza Jezusa. Znajdźmy sobie miejsce w przestrzeni. To jest ważne, żeby znaleźć konkretne umocowanie w rzeczywistości, którą sobie wyobrażamy. Jest pustynia, jest gorąco, siedzimy gdzieś pomiędzy ludźmi, jesteśmy z żoną albo z dzieckiem, albo jesteśmy sami. Starajmy się włączyć w to swoją kondycję. Jak ja się czuję będąc tam.

Uczestnicy rozchodzą się po całej sali. Jedni stają bardzo blisko krzesła. Chcą być blisko Jezusa. Inni idą gdzieś w kąt, jeszcze inni kładą się pod ścianą, zaczynają ze sobą rozmawiać albo spacerować.

– To jest gra i nie gra – mówi przewrotnie Maria. – Chodzi o to, że tu odgrywamy jakieś role, ale jednocześnie pozostajemy sobą. Ja jestem Marią na pustyni. Jestem jedną z bohaterek tamtego zdarzenia, ale jednocześnie jestem tą Marią, która żyje w rzeczywistości. Godzę te dwie role.

Lider stymuluje kolejne wydarzenia. Obserwuje zachowanie bohaterów. Zaczyna przeprowadzać rozmowy z uczestnikami. Czasem są one bardzo szczegółowe. Uczestnicy otwierają się, opowiadają, co czują, jaką rolę odgrywają w scenie.

Lider: – Marysiu, siedzisz w kącie. Kim jesteś? Po co tu przyszłaś?

Maria: – Przyszłam, żeby się czegoś dowiedzieć.

Lider: – Co czujesz?

Maria: – Panie Jezu, jestem tu w tym kącie. Ty mnie w ogóle tu nie widzisz. Nawet nie wiesz, jak mam na imię.

Lider: – Masz teraz okazję zamienić się rolami z Jezusem. Chodź tu i usiądź na krześle. Postaraj się zrozumieć, co w tej sytuacji czuje i myśli Jezus.

Maria siada na krześle.

Lider: – Czego chce Jezus?

Maria: – Mówi do mnie tak, jak zwracała się do mnie moja mama. Mówi do mnie: Marysieńko.

OSOBISTE HISTORIE

Każdy z uczestników przyszedł na sesję ze swoją historią. Lider tak stymuluje grą uczestników, by każdy mógł odpowiedzieć na pytanie, które w sobie nosi. Następuje szereg konfiguracji. Bohaterowie zamieniają się miejscami. Zdarza się, że odgrywane role to nie ludzie, a uczucia. Po skończonej sesji ludzie zaczynają opowiadać o tym, co przeżyli.

Czy bibliodrama jest doświadczeniem bardziej religijnym czy psychologicznym?

Anna, katechetka: – Staram się wprowadzać rozwiązania z bibliodramy na swoich lekcjach. Uczniowie dostrzegają w Piśmie Świętym wartości. Pismo Święte może pomóc zajrzeć w głąb siebie. To bardzo ważne, gdyż często w domach tych dzieci nie żyje się wartościami.

Piotr, teolog: – Dla mnie istotne jest to, że czytamy święte pisma. Dzięki temu, że każdy z nas ma różne doświadczenie, można dostrzec w Biblii inny sens, którego nie widzieliśmy wcześniej.

Krzysztof, psychoterapeuta: – Kiedyś analizowaliśmy fragment o Judaszu, który pocałunkiem zdradził Jezusa. W grupie mieliśmy mężczyznę zdradzonego przez żonę. Pamiętam, że po sesji podszedł do mnie i powiedział, że pierwszy raz we fragmencie o Judaszu dostrzegł nie to, że jest on o zdradzie, ale przede wszystkim, że jest o przebaczeniu. O tym, że Jezus przebaczył Judaszowi. W taki sposób udało mu się przebaczyć żonie.

EKUMENIZM I DIALOG

W 2011 r. stworzony m.in. przez Marię Szejbal projekt BASIC otrzymał grant Unii Europejskiej w ramach programu Grundtvig. – Zostaliśmy wysoko ocenieni przez Unię za innowacyjne podejście do wspierania dialogu międzykulturowego – mówi z dumą Szejbal.

Można oczywiście powiedzieć, że wykorzystanie Pisma Świętego w dialogu międzykulturowym i międzyreligijnym nie jest żadną nowością, że zdarzało się już przecież wspólne czytanie Pisma Świętego przez żydów, katolików, protestantów. – Ale nigdy dotychczas nie była w tym celu wykorzystana bibliodrama – odpowiada Szejbal.

– Ten sposób czytania Pisma Świętego polega nie tylko na suchej teologicznej interpretacji, ale przede wszystkim na przeżywaniu i doświadczeniu treści Biblii w grupie ludzi – tłumaczy instruktorka. – Trzeba zacząć rozmawiać o religii nie tylko na poziomie uczonych debat teologicznych i filozoficznych, ale także na poziomie uczuć – przekonuje.

Z poglądem powyższym współbrzmią głosy innych ludzi zaangażowanych w rozwój bibliodramy. Posiada ona kilka aspektów, które mogą być istotne zarówno w czytaniu świętego tekstu wewnątrz własnej tradycji, jak również w dialogu międzyreligijnym.

Po pierwsze angażuje całego człowieka – zarówno jego intelekt, wyobraźnię, emocje, jak i ciało. Pozwala przez to na bardziej całościowe doświadczenie treści Pisma i powiązanie świata Biblii z życiem „czytelnika”. Z tego względu jest doświadczeniem jednocześnie teologicznym i psychologicznym, ułatwia zatem integrację tych, często dziś rozdzielonych, sfer człowieczeństwa. Wielu uczestników sesji bibliodramatycznych mówi, że uczestniczenie (a nie tylko lektura) w biblijnej opowieści pozwoliło im zrozumieć ją znacznie głębiej, doświadczalnie rozpoznać, że jest to opowieść o nich samych.

Bibliodrama rozwija także kreatywną recepcję Bożego słowa. W jednej z jej odmian, zwanej bibliologiem, zasadniczą rolę pełnią „luki” istniejące w świętym tekście: to, co w historii zostało niedopowiedziane, co może jednak być „wypełnione” przez uczestników bibliodramy.

Z punktu widzenia chrześcijańskiego ważnym aspektem bibliodramy jest to, że jest ona wydarzeniem jednocześnie głęboko osobistym i wspólnotowym. Chrześcijanin wierzy, że „nikt nie jest samotną wyspą” i że droga do Boga wiedzie przez wspólnotę. Bibliodrama splata spotkanie ze słowem Bożym ze spotkaniem z drugim człowiekiem. Owszem, także wspólna lektura i rozważanie Pisma (jak np. praktykowane w tzw. „kręgach biblijnych”) jest wydarzeniem łączącym z innymi. Warto jednak zauważyć, że podczas bibliodramy interakcje międzyludzkie są znacznie bogatsze – obejmują nie tylko rozmowę, lecz także współdziałanie, kontakt fizyczny, odniesienie w przestrzeni. Są bardziej wymagające, ale tym samym stanowią lepszą okazję do rozwoju wrażliwości na drugiego – nie tylko na jego słowa, lecz także emocje, gesty, a nawet nieświadome reakcje.

Bibliodrama jest rodzajem zabawy, gry – przez co stwarza przestrzeń bardziej bezpieczną niż „prawdziwe życie”, w której możliwe jest jakby „wypróbowanie” siebie i pewnych relacji. Ćwiczenie takie pozwala potem lepiej funkcjonować w codziennej rzeczywistości.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Filozof i teolog, publicysta, redaktor działu „Wiara”. Doktor habilitowany, kierownik Katedry Filozofii Współczesnej w Akademii Ignatianum w Krakowie. Nauczyciel mindfulness, trener umiejętności DBT®. Prowadzi też indywidualne sesje dialogu filozoficznego.
Dziennikarz, autor wywiadów. Dwukrotnie nominowany do nagrody Grand Press w kategorii wywiad (2015 r. i 2016 r.) oraz do Studenckiej Nagrody Dziennikarskiej Mediatory w kategorii "Prowokator" (2015 r.). 

Artykuł pochodzi z numeru TP 22/2013