Jezus i Eliasz. Rozważanie abp. Grzegorza Rysia

Nie wystarczy fizycznie podążać z Jezusem jedną drogą. Konieczne jest wędrowanie z Jezusem w tym samym Duchu.

03.10.2022

Czyta się kilka minut

Fot. Grażyna Makara

„Gdy dopełniły się dni wzięcia Jezusa z tego świata, postanowił udać się do Jeruzalem, i wysłał przed sobą posłańców. Ci (...) przyszli do pewnego miasteczka samarytańskiego, by przygotować Mu pobyt. Nie przyjęto Go jednak (...).Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: Panie, czy chcesz, byśmy powiedzieli: Niech ogień spadnie z nieba i pochłonie ich? Lecz On, odwróciwszy się, zgromił ich” – to fragment Ewangelii według św. Łukasza (9, 51-56) pro­klamowany niedawno w liturgii. By go zrozumieć, dobrze jest pamiętać, że dosłownie chwilkę wcześniej ­(zob. Łk 9, 19) Jezus został przyrównany do Eliasza. Kiedy [w Cezarei Filipowej] zapytał uczniów: „Za kogo uważają Mnie tłumy?”, usłyszał w odpowiedzi: „Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza”.

Przyrównany do Eliasza – zachowuje się całkowicie inaczej niż Eliasz. Druga Księga Królewska opowiada o sytuacji, którą prorok uznał za zlekceważenie Boga i jego samego (zob. 2 Krl 1, 1-16). Oto chory król izraelski wysłał posłów do Ekronu, aby dowiedzieć się od Baal-Zebuba, jego bóstwa, czy wyzdrowieje. Eliasz zareagował oburzeniem: „Czyż nie ma Boga w Izraelu?!”. Kiedy król posłał po niego dwa kolejne oddziały wojska (po pięćdziesięciu żołnierzy każdy), na rozkaz Eliasza obydwa oddziały „­pochłonął ogień spadający z nieba”. Jakub i Jan odwołują się do tego wydarzenia, które z całą pewnością znali.


PRZECZYTAJ TAKŻE:

ABP GRZEGORZ RYŚ: Trudno jest żyć, kiedy widzisz, że to, co z takim trudem budowałeś, właśnie obraca się w gruzy; przez lata budowałeś pokój, a doczekałeś się powszechnej wojny >>>>


Jezus jednak się w nim kompletnie nie odnajduje. Jego moc i autorytet nie biorą się stąd, że może ściągnąć z nieba ogień na grzeszników, ale stąd, że zmierza do Jerozolimy, aby właśnie za nich oddać swoje życie. Dopiero co wyruszył w stronę Krzyża, do którego przybije wszystkie grzechy także Samarytan; właśnie dlatego nie jest w stanie reagować gwałtem i zemstą na ich niegościnność. Napomina też swoich uczniów. Przecież sami zdecydowali się wyruszyć z Nim w tę drogę. W niektórych starożytnych wersjach naszej perykopy po słowach „zgromił ich” są dodane jeszcze dwa zdania, skierowane do synów Zebedeusza: „Nie wiecie, jakiego ducha jesteście. Syn Człowieczy nie przyszedł, aby niszczyć dusze, ale by je zbawić”.

Tak. Nie wystarczy fizycznie podążać z Jezusem jedną drogą. Konieczne jest wędrowanie z Jezusem w tym samym Duchu. Potrzebne jest wewnętrzne, a nie jedynie zewnętrzne przylgnięcie i przystawanie do Niego.

„Nie wiecie, jakiego ducha jesteście?!” – potrzebujemy słyszeć te słowa – zawsze wtedy, gdy „gorliwość o sprawy Boże” podpowiada nam sięgnięcie po siłę i przemoc (w jakiejkolwiek formie). Potrzebujemy uważności. I pokory. I gorącej, pełnej otwartości modlitwy do Ducha Świętego.©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kardynał, arcybiskup metropolita łódzki, wcześniej biskup pomocniczy krakowski, autor rubryki „Okruchy Słowa”, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Doktor habilitowany nauk humanistycznych, specjalizuje się w historii Kościoła. W latach 2007-11… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 41/2022

W druku ukazał się pod tytułem: Jezus i Eliasz