Jest tylko życie

„Chrystus zmartwychwstał! Prawdziwie zmartwychwstał!”.

20.03.2016

Czyta się kilka minut

O. Wacław Oszajca /
O. Wacław Oszajca /

Tak w wielkanocny poranek pozdrawialiśmy się u nas na wsi, na Zamojszczyźnie. Przedtem starszym kolegom, którzy pilnowali Pana Jezusa w grobie, zazdrościliśmy pozłocistych hełmów i strażackich toporków. Pamiętam jednak, że na studiach, zwłaszcza na wykładach z biblistyki, niejednego z nas zaczęły nachodzić wątpliwości. Urok machania palmami, mosiądz kasków i kazania proboszcza nie były w stanie zaspokoić głodu młodych umysłów. Jaki sens ma grzebanie zmarłego na trzy niecałe dni tylko po to, żeby mógł na nowo ożyć i tryumfalnie wyjść z grobu? Wtedy takie myśli wydawały się heretyckie. Dziś przeciwnie – zmuszają nas do wysiłku.

Co chcemy powiedzieć opowieścią o zmartwychwstaniu? Czy to, że Jezus od piątku do soboty był martwy – czyli przestał istnieć? A jeśli istniał nadal, to czy tylko jako Syn Boży, czy z człowieczeństwa pozostała Mu jedynie dusza? Tak czy inaczej, czasownik „zmartwychwstać” suponuje, że ktoś istniał tylko do pewnego czasu, potem istnieć przestał. Co więc zrobić z obietnicą Jezusa daną jednemu ze złoczyńców, że jeszcze dziś będzie z Nim w raju? Cały Dobry Łotr – a nie tylko jego nieśmiertelna dusza – jako że obydwaj, Jezus i Łotr, byli Żydami i myśleli o człowieku po swojemu, a nie po platońsku. W judaizmie wiara w zmartwychwstanie pojawia się mniej więcej w II w. przed Chrystusem; miało ono nastąpić dopiero w przyszłości. Przedtem śmierć oznaczała unicestwienie, gdyż los człowieka i zwierzęcia był taki sam.

Tymczasem Apostoł Piotr mówi: „Przecież i Chrystus (...) zabity wprawdzie w ciele, przez Ducha jednak został ożywiony. W Nim też poszedł i ogłosił ocalenie duchom zamkniętym w więzieniu, nieposłusznym wówczas, gdy Bóg wyczekiwał cierpliwie za dni Noego, kiedy była budowana arka”. Co też począć z takim opisem: „Jezus raz jeszcze zawołał donośnym głosem i wyzionął ducha. A oto (...) Groby się otworzyły i wiele ciał Świętych, którzy umarli, powstało. I wyszedłszy z grobów po Jego zmartwychwstaniu, weszli oni do Miasta Świętego i ukazali się wielu”. Czy też: „Jeżeli zatem głosi się, że Chrystus zmartwychwstał, to dlaczego twierdzą niektórzy spośród was, że nie ma zmartwychwstania? Jeśli nie ma zmartwychwstania, to i Chrystus nie zmartwychwstał. A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara”.

Jak pogodzić te wszystkie opowiadania? Wydaje się to niemożliwe. Być może nie warto niczego na siłę ujednolicać. Być może lepiej po prostu uznać, że jak do wszystkiego na tym świecie, tak i do wiary w zmartwychwstanie prowadzi długa i wcale nie taka prosta, jak przedstawiają to święte obrazki, droga. W zmartwychwstaniu bowiem nie o śmierć chodzi, lecz o życie. O to, że śmierć ani na moment życia nie przerywa, niczego nie unicestwia, nie rozbija na części. Po prostu człowiek śmierć przeżywa. Co znaczy, że śmierci nie ma, jest tylko życie. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru TP 13/2016