Jak katolicka wiara zmieniła nasze mózgi

Mieszkańcy zachodniej cywilizacji zawdzięczają swoje specyficzne cechy psychiczne wielowiekowemu wpływowi Kościoła katolickiego – twierdzą autorzy pracy opublikowanej w „Science”.

18.11.2019

Czyta się kilka minut

Choć wszyscy ludzie biologicznie należą do tego samego gatunku, dorastają w różnych kulturach – a one wpływają na konstrukcję ich umysłów. Rozsiane po całym świecie społeczności mogą się więc znacząco różnić od siebie pod wieloma względami – m in. w kontekście tego, jak odnoszą się od obcych, czy przedkładają dobro własne nad dobro społeczności, do której należą, czy do napotykanych problemów podchodzą bardziej analitycznie, czy raczej zdają się na intuicję, jak bardzo faworyzują swoich krewnych nad inne osoby itd.

Stosunkowo homogeniczną grupę, gdy idzie o konstrukcję psychiczną, stanowią mieszkańcy zachodniej cywilizacji, określani angielskim akronimem WEIRD (z ang. dziwny), od pierwszych liter słów: zachodni, wykształcony, uprzemysłowiony, bogaty i demokratyczny – opisujących państwa, w których ludzie ci żyją. Osoby WEIRD są zazwyczaj bardziej niezależne, indywidualistyczne i otwarte na obcych (bardziej skłonne im ufać), zarazem wykazują mniejszą lojalność wobec własnej grupy oraz słabszą skłonność do konformizmu. Cechują się też bardziej analitycznym myśleniem. Tysiące badań psychologicznych potwierdziły takie wnioski, zresztą ze względu na fakt, że osobami badanymi w eksperymentach psychologicznych są zazwyczaj osoby WEIRD (najczęściej to po prostu studenci psychologii zachodnich uczelni), w środowisku naukowym powstała dyskusja, na ile rozmaite ustalenia psychologów są reprezentatywne dla całej ludzkości.

Choć więc od dawna wiadomo, że umysły mieszkańców Zachodu posiadają pewne osobliwe, niereprezentatywne dla członków wszystkich kultur cechy, brakowało teorii, która wyjaśniałaby, dlaczego akurat te cechy psychiczne kształtują się w opisanym wymienionymi przymiotnikami otoczeniu kulturowym. W pierwszym listopadowym wydaniu magazynu „Science” taką teorię zaproponowali badacze z Uniwersytetu Harvarda i Uniwersytetu George’a Mansona.

Ich zdaniem kluczową rolę w ewolucji zachodnich umysłów odegrał Kościół łaciński. Nie chodzi jednak po prostu o nauczanie, nakazujące m.in. otwartość na bliźnich – wpływ ten był znacznie bardziej subtelny i mniej intencjonalny.

Jak zauważają wspomniani badacze, od czasu wynalezienia rolnictwa życie społeczne naszych przodków organizowane było według norm, które faworyzowały pokrewieństwo i więzi klanowe. Dochodziło do małżeństw blisko spokrewnionych par (m.in. kuzynów), a członkowie jednego klanu trzymali się razem. Tworzone przez nich sieci społeczne były gęste, skoncentrowane wokół rodziny. To powodowało kształtowanie się etyk, które wyżej cenią lojalność wobec własnej grupy i konformizm niż niezależność i indywidualizm. Objawiały się one m.in. silnym nepotyzmem czy poszanowaniem dla autorytetu starszych, ale też posługiwaniem się sprawdzonymi, utartymi schematami myślowymi.

Kościół zmienił zasady gry – zabraniając małżeństw kuzynów, doprowadził do rozszerzenia i rozluźnienia więzi społecznych – partnerów trzeba było szukać poza najbliższym (genetycznym i geograficznym) sąsiedztwem. W efekcie zmieniły się również przyjmowane w takich realiach etyki: poprawiło się zaufanie do obcych, narosły tendencje indywidualistyczne, promujące własny styl myślenia – a więc także kreatywność w rozwiązywaniu problemów. Grupy społeczne przestały być tak jednolite, więc zmalał nacisk na wewnątrzgrupową lojalność i kolektywne myślenie. Starszyzna straciła uprzywilejowaną pozycję, gdyż zmalało ogólne zaufanie do autorytetów.

Zaproponowana teoria przewiduje więc, że w państwach, w których Kościół działał dłużej i wywierał silniejszy wpływ na społeczeństwo, oraz w państwach budowanych przez emigrantów pochodzących z tych krajów – silniej reprezentowane będą takie cechy psychiczne jak otwartość na innych czy indywidualizm, kojarzone z kulturą WEIRD. A w państwach, w których zachowała się tradycja klanowa, a instytucje społeczne opierano na pokrewieństwie – np. na Bliskim Wschodzie – dominować będzie etyka kolektywistyczna i konformizm. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Filozof i kognitywista z Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych oraz redaktor działu Nauka „Tygodnika”, zainteresowany dwiema najbardziej niezwykłymi cechami ludzkiej natury: językiem i moralnością (również ich neuronalnym podłożem i ewolucją). Lubi się… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 47/2019