Reklama

Ładowanie...

Jak chcą, to niech walczą

01.03.2021
Czyta się kilka minut
– Jesteśmy niewolnikami dokumentów – opowiadają Nepalczycy przyjeżdżający do Polski. Pracy dla nich nie brakuje, tyle że system rzuca pod nogi kłody.
Przed Wydziałem Spraw Cudzoziemców Urzędu Wojewódzkiego w Warszawie. Wrzesień 2020 r. PIOTR MOLĘCKI / EAST NEWS
W

W holu warszawskiego Bazaru na Polnej jest pusto. Na końcu korytarza, obok restauracji Himalayan Yeti, mieści się sklep z nepalskimi produktami i zarazem siedziba firmy Mitry Lal Pardaya. Na półkach piętrzą się przyprawy: kardamon, nepalskie chili, kminek indyjski. Oprócz nepalskich produktów Parday oferuje pomoc w poszukiwaniu pracy, załatwieniu formalności czy rezerwacji biletu lotniczego. – Na rynku jest sporo oszustów. Cztery lata temu stwierdziłem, że zajmę się pośrednictwem, po 13 latach w kraju posiadam wystarczającą wiedzę – mówi Parday.

Kiedy przyjechał do Polski w 2007 r., zezwolenie na pobyt posiadało zaledwie 95 Nepalczyków. Dziesięć lat później chodziło już o ponad 1150 osób, a w 2020 r. – dwukrotnie więcej. W rzeczywistości w Polsce przebywa jeszcze więcej Nepalczyków, bo statystyki Urzędu ds. Cudzoziemców nie uwzględniają osób, które przebywają w kraju na...

10618

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]