Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Daphna Orion, opiekunka grupy, powtarza: „To dzieci powinny podejmować decyzje”. I zostawia im dużo swobody.
Orkiestrę założyła z mężem, Paulem Moore’em. Kilka lat temu, oglądając telewizję, zaklął pod nosem: „Ci cholerni Palestyńczycy”. I usłyszał echo: „Cholerni Palestyńczycy”. To jego kilkuletni syn powtarzał za nim. Wtedy uznał, że Arabów i Żydów trzeba ze sobą spotkać. Założył dziecięcą orkiestrę. Krótko myśleli nad instrumentem. Ukulele są jasne, wesołe i małe – tak jak dzieci.
Daphna najbardziej boi się chwil, w których do decyzji trzeba włączyć rodziców: „Kiedyś żydowski chłopak zaprosił swojego arabskiego przyjaciela na obchody dnia niepodległości Izraela. Jego matka miała wątpliwości. Ale zostawiłyśmy to dzieciom. Również arabscy rodzice uznali, że to sprawa między chłopcami: jeśli chcą, niech pójdą. Poszli – razem bawili się do późnej nocy”.