Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Dalekowysoko” w Himalajach, przy granicy Indii z Tybetem okupowanym przez Chiny leży dolina Spiti. Jej mieszkańcy są buddystami, mówią językiem z grupy zachodniotybetańskiej. Stamtąd pochodzi Tenzin, mniszka w klasztorze w McLeod Gandź koło Dharamsali, gdzie znajduje się siedziba XIV Dalajlamy i tybetańskich władz na uchodźstwie. „Czuję się wolna w klasztorze – mówi Tenzin. – Wolna od kołowrotu pragnienia, nienasycenia i znów pragnienia. Staram się żyć w akceptacji i nieprzywiązaniu”. Autorkę połączyła z nią „siostrzeńska” przyjaźń, od kilku lat corocznie ją odwiedza, razem odbyły wyprawę do rodzinnej wioski Tenzin.
„Siostra” jest dla mnie kluczem do bardzo od nas odległego świata, który Hankę Grupińską zafascynował, który poznaje od dziesięciu lat i który postanowiła opisać. Przyjmując jako zasadę usunięcie siebie z pierwszego planu, osłabienie filtru własnego ego. Także: rezygnację z kalki kulturowej. Grupińska tłumaczy, że tak jak w książce o żonach chasydów („Najtrudniej jest spotkać Lilit” – właśnie ją wznowiono) wprowadzała hebraizmy, tak teraz stara kobieta trzyma u niej malę, nie różaniec, a mniszka mówi mantry, bo nie jest zakonnicą.
Jaka nazwać ten gruby tom? Sam nie wiem. To rezultat współ-bycia z bohaterami i uczestnictwa w codzienności, ale też mnóstwa lektur. I zapis wielu seansów „historii mówionej”. Lista tematów długa: oczywiście historia Tybetu minionych siedmiu dekad, chińskiej okupacji i niewyobrażalnych represji mających na celu stłumienie dążeń niepodległościowych i po prostu zniszczenie tybetańskiej kultury. Portrety ludzi więzionych i torturowanych, jak Palden Gyatso (1933–2018, z czego 33 lata w chińskim więzieniu), którego Grupińska zdążyła jeszcze poznać, i tych, którzy dokonali samospalenia. Dzieje uciekinierów i rozdzielonych rodzin, dylematy wygnania. Karkołomna próba przedstawienia tybetańskiej myśli religijnej i filozoficznej (rozdzielić je trudno), zawiłości religijnych podziałów w buddyzmie tybetańskim i konfliktów między poszczególnymi szkołami, oraz wierzeń i praktyk. Rozdział o narodzinach świeckiej literatury pisanej po tybetańsku i angielsku. I przypomnienie rosyjskiego malarza i poety Nikołaja Roericha (jego obraz wykorzystano na okładce). A jeszcze zdjęcia, które wykonał Zvika Gregory Portnoy. Brzmi trochę jak opis encyklopedii – ale jakaż encyklopedia budzi takie emocje? ©℗
Hanka Grupińska DALEKOWYSOKO. TYBETAŃCZYCY BEZ ZIEMI, Wielka Litera, Warszawa 2020, ss. 534