Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Bezpośrednie następstwo tych dwóch fragmentów miało olbrzymie konsekwencje w historii oddziaływania Ewangelii. Otóż bezimiennej kobiecie namaszczenia "nadano" pierwsze kobiece imię pojawiające się w kolejnym fragmencie - Maria Magdalena. W ten sposób przypisano jej - bez podstaw w tekście biblijnym! - także i to, że była jawnogrzesznicą, prostytutką. Powstały w ten sposób model identyfikacji - od grzeszącej publicznie do pierwszej, której ukazał się zmartwychwstały Jezus - okazał się na tyle przekonujący, że trwa do dziś nie tylko w ikonografii, ale i w głoszonych kazaniach czy katechezie.
Łukasz Ewangelista szkicuje jednak w dwuzdaniowym podsumowaniu inny obraz (dodajmy: ponownie różni się nim od innych synoptyków). Łukasz, przez wzmiankę o grupie kobiet idących za Jezusem, wprowadza je na scenę narracji na początku Jego działalności publicznej. Mateusz (Mt 27, 55-56) i Marek (Mk 15, 40) czynią to dopiero ex post, tzn. mówiąc o męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, tłumacząc, że kobiety te szły za Nim z Galilei i służyły Mu. Łukasz pisze inaczej - już tu staje się jasne, że Jezus wędruje i głosi królestwo Boże z grupą dwunastu mężczyzn i z grupą kobiet, spośród których poznajemy imiona trzech. Oznacza to, że od tego momentu należy tak czytać Ewangelię, by uświadamiać sobie obecność tych kobiet wokół Jezusa, nawet jeśli nie zostają wymienione (np. gdy mowa jest o rozesłaniu siedemdziesięciu dwóch uczniów; zob. Łk 10, 1-12). Łukasz wróci bowiem do nich ponownie - i w tym podobny jest do Mateusza i Marka - gdy będzie przedstawiał wydarzenia związane z męką, śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa. Obecność kobiet zapewni wówczas ciągłość wydarzeń - od krzyża, przez pogrzeb, do odkrycia pustego grobu (por. Łk 23, 47-49; 23, 50-56; 24, 1-12).
Podobnie jak Mateusz i Marek, Łukasz opisuje działanie kobiet dwoma czasownikami: idą za Jezusem (gr. akolouthein) i usługują Mu (gr. diakonein). Oba są terminami technicznymi oznaczającymi bycie uczniem/uczennicą. Wspomniana przez Ewangelistów synoptycznych grupa kobiet to uczennice Jezusa. Łukasz dodaje tu pewien niuans, który znacząco wpłynął na rozumienie roli kobiet w powstającym Kościele - pisze, że kobiety "służyły im pomocą pieniężną ze swoich zasobów" (Łk 8, 3). Zdanie sugeruje, że kobiety, o których mowa, były bogate, a forma wspomagania Jezusa i Dwunastu finansowa. Można zdanie to jednak tłumaczyć i tak, że usługiwały według swoich możliwości, na tyle, ile mogły, tzn. stawiając do dyspozycji wszystko, czym dysponowały - swoje umiejętności i uzdolnienia, także majątek, ale niekoniecznie tylko majątek. Drugi sposób rozumienia tego zdania przekazuje nam inny obraz wspólnoty gromadzącej się wokół Jezusa - wspólnoty solidarnej, opartej na wkładzie wszystkich, według darów, uzdolnień, stanu posiadania każdej i każdego (por. wezwanie Jezusa z Łk 18, 22).
Łukasz wymienia imiennie następujące kobiety: "Maria zwana Magdaleną (...), i Joanna, żona Chuzy, zarządcy Heroda, i Zuzanna" (Łk 8, 2-3). Każdą z nich określa inaczej: jedną przez miejscowość pochodzenia, drugą przez nazwisko męża (co było w zwyczaju), trzecią przez jej imię. O ostatniej nie dowiadujemy się już niczego więcej. Joannę bliżej określa imię męża, ale i on wydawał się autorowi Ewangelii za mało znany, dlatego dodaje wzmiankę o jego statusie społecznym. Dzięki temu dowiadujemy się, że uczennicami Jezusa były też kobiety ze środowiska sprawującego wówczas władzę. Ponieważ Łukasz nie wspomina, by Joanna była wdową, należy przyjąć, że zostawiła męża i dom, by iść za Jezusem. Maria z Magdali to najprawdopodobniej żyjąca samodzielnie kobieta z miejscowości kupieckiej na zachodnim brzegu Jeziora Genezaret. Jest to zarazem ta, która zawsze występuje w Nowym Testamencie jako pierwsza z wymienionych w grupie kobiet - jak Piotr pośród Dwunastu. Każe to myśleć o niej jako najważniejszej, bo pierwszej spośród tych, którym ukazał się Zmartwychwstały.
Łukasz ukazuje więc Marię i Zuzannę poza strukturami rodzinnymi. Zwraca też uwagę, że wszystkie trzy zostały uzdrowione: "Towarzyszyło Mu Dwunastu. I niektóre kobiety, uwolnione od złych duchów i od chorób" (Łk 8, 1-2). O Marii z Magdali dowiadujemy się, że "wyszło [z niej] siedmiu czartów" (Łk 8, 2), a więc uzdrowiono ją z wielkiej choroby (siedem to liczba symbolizująca pełnię). Za tym nowotestamentowym określeniem może kryć się wiele zjawisk powodujących, że człowiek przestaje być sobą, traci kontrolę nad życiem.
Dzięki krótkiej Łukaszowej wzmiance dowiadujemy się, jak mogły potoczyć się losy wielu uzdrowionych przez Jezusa. W jaki sposób będzie zarabiać na życie niewidomy dotychczas trudniący się żebraniem (Łk 18, 35-43)? W czyje oczy spojrzy kobieta pochylona od osiemnastu lat (Łk 13, 10-17)? Do kogo będzie mogła wrócić kobieta od dwunastu lat cierpiąca na krwotok (Łk 8, 42-28)? Łukasz zdaje się mówić: dla wszystkich uzdrowionych kobiet i mężczyzn jest miejsce, jest przyszłość we wspólnocie idących za Jezusem. Tam znajdą przestrzeń i relacje, dzięki którym mogą żyć, dzięki którym z uzdrowionych mogą stać się uzdrawiającymi.