Hiszpania po wyborach

Radykalny i kontrowersyjny eksperyment społeczny, zapoczątkowany cztery lata temu przez Partię Socjalistyczną premiera José Luisa Zapatero, będzie trwał nadal. W niedzielę socjaliści ponownie zwyciężyli w wyborach do hiszpańskich kortezów.

11.03.2008

Czyta się kilka minut

W poprzednich wyborach do władzy wyniosło ich przerażenie po bestialskim zamachu terrorystycznym w Madrycie: wyborcy poddali się presji terroru i w większości oddali głosy na centrolewicę, która - za co spotkała ją fala krytyki na świecie, także w Polsce - błyskawicznie wycofała wojska hiszpańskie z Iraku. Odwrót od ścisłego sojuszu z USA to był początek zmian, które rozpoczęła partia Zapatero. Należały do nich m.in. legalizacja małżeństw osób tej samej płci oraz przyznanie takim parom prawa do adopcji dzieci. Socjaliści podjęli otwartą walkę z Kościołem i z prawicową Partią Ludową, która zresztą uparcie podkreślała, że ich mandat nie jest autentyczny, ponieważ doszli do władzy po madryckich zamachach. Kompletnie nieudanym posunięciem Zapatero była próba podjęcia rokowań z baskijskimi terrorystami na wzór północnoirlandzkiego procesu pokojowego: ETA nie porzuciła obłędnej ideologii, szybko odwołała zawieszenie broni i ponownie wróciła do walki zbrojnej o tak zwaną niepodległość kraju Basków (niemal w przeddzień ostatnich wyborów zabijając jednego z lokalnych polityków socjalistycznych).

Radykalizm Zapatero przyczynił się do najostrzejszej polaryzacji politycznej i ideologicznej w Hiszpanii od czasu przełomu demokratycznego w latach 70. Werdykt wyborców wprawdzie jednoznacznie legitymizuje nową kadencję jego partii, jednak najbliższe cztery lata mogą już nie być tak łatwe i spektakularne - w Hiszpanii pojawiło się widmo kryzysu gospodarczego. Opozycyjna Partia Ludowa znajdzie łatwy cel w atakowaniu rządu - zaś Hiszpanie pewnie szybko przypomną sobie, że to prawicowy premier Aznar doprowadził gospodarkę do rozkwitu.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 11/2008