Hanoi: przerwany szczyt

Oczekiwania były duże. Jeszcze w miniony czwartek rano zdawało się, że spotkanie Donalda Trumpa z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem w Hanoi zakończy się sukcesem.

05.03.2019

Czyta się kilka minut

Donald Trump z Kim Dzong Unem w Hanoi / Fot. KCNA / EPA / PAP  /
Donald Trump z Kim Dzong Unem w Hanoi / Fot. KCNA / EPA / PAP /

Czekał już nakryty stół, przy którym obaj mieli zjeść uroczysty lunch, po podpisaniu porozumień obejmujących denuklearyzację i zniesienie sankcji wobec Korei Północnej. Ale przed południem poinformowano o fiasku rozmów.

Co poszło nie tak? Według Amerykanów Kim proponował zamknięcie jednego z ośrodków nuklearnych w Yongbyon, żądając za to zniesienia sankcji. Natomiast Trump chciał definitywnej likwidacji całego programu nuklearnego Korei Północnej, w tym zgromadzonej tam broni jądrowej. W zamian, prócz uchylenia sankcji i zawarcia traktatu pokojowego (bo formalnie od 1950 r. trwa stan wojny, w 1953 r. zakończonej tylko rozejmem), Trump kusił Kima perspektywą pomocy gospodarczej.

Negocjowanie z Kimem wymaga podwójnej ostrożności. Faktem jest jednak, że w ostatnim roku wykonał on kilka gestów wskazujących na chęć wyjścia z izolacji. Wstrzymał testy nuklearne i odpalanie rakiet w kierunku Japonii. Kilkakrotnie deklarował też chęć denuklearyzacji i reform gospodarczych. Jednak Kim dobrze wie, że broń jądrowa to jego jedyna karta przetargowa w relacjach z zagranicą. Porzucenie atomu i reformy przyniosłyby stabilizację w regionie i poprawę losu mieszkańców Korei Północnej, ale mogłyby też śmiertelnie zagrozić jego totalitarnej dynastii.

Rozmowy Pjongjangu z Waszyngtonem mają być kontynuowane. A doraźnie pożyteczna dla Kima może okazać się już sama wizyta w Wietnamie. To kraj, który po zimnej wojnie wybrał inną drogę niż Korea Północna: komuniści utrzymali się tam przy władzy, zezwalając jednak na reformy rynkowe. Dziś, gdy północnokoreańska gospodarka jest w zapaści, Wietnam rozwija się tak szybko jak Chiny i podpisuje rekordowy kontrakt z Boeingiem. Czy Drogi Szanowny Przywódca z Pjongjangu potrafi wyciągnąć z tego wnioski?

Czytaj także: Roman Husarski: Arsenał atomowy Korei Północnej to wejściówka Kima na międzynarodowe salony

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Specjalizuje się w tematyce Azji Południowo-Wschodniej, mieszka po części w Japonii, a po części w Polsce. Stale współpracuje z „Tygodnikiem”. W 2014 r. wydał książkę „Słońce jeszcze nie wzeszło. Tsunami. Fukushima”. Kolejna jego książka „Hongkong. Powiedz,… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 10/2019