Gorączka meksykańska

Na okładce dwie postacie. Kruczobrewą piękność wszyscy znamy – to malarka Frida Kahlo. Ale kim jest starszy pan z kozią bródką, w okrągłych okularkach?

20.08.2018

Czyta się kilka minut

Ale kim jest starszy pan z kozią bródką, w okrągłych okularkach? W czasach, w których toczy się akcja tej powieści, nikt nie miałby kłopotów z rozpoznaniem Lwa Trockiego, jednego z przywódców rewolucji rosyjskiej i współtwórcę jej sukcesu, a potem wroga numer jeden Josifa Wissarionowicza...

W kolejnej powieści – piątej, którą u nas przetłumaczono – Patrick Deville, francuski pisarz urodzony w 1957 r., idzie utartym już tropem: łączy rekonstrukcję wydarzeń z przeszłości z reportażem, śledzi linie losu przecinające się w czasie i przestrzeni. Tym razem linie te zbiegają się w Meksyku lat 30. XX w. Tu właśnie w 1937 r. przybył na zaproszenie prezydenta Cárdenasa banita Trocki. Do przyznania mu wizy namówił Cárdenasa malarz Diego Rivera, mąż Fridy. Jego kolega po fachu, David Alfaro Siqueiros, będzie współorganizatorem nieudanego zamachu na Trockiego; zlecenie Stalina wykona skutecznie dopiero Ramón Mercader. Mamy więc meksykańskich komunistów, a także fotografkę i wysłanniczkę Kominternu Tinę Modotti oraz jej licznych kochanków. Obok, równolegle, rozwija się historia Malcolma Lowry’ego. Syn angielskiego kupca, gorliwego chrześcijanina i działacza antyalkoholowego, przyjechał z żoną Jan do miasta Cuernavaca w Dniu Zmarłych roku 1936. Kryzys małżeństwa (które się w końcu rozpadło) i wielomiesięczna alkoholowa odyseja pisarza znajdą odbicie w jego arcydziele – powieści „Pod wulkanem” (1947).

Jeszcze jeden bohater Deville’a to pisarz B. (Bruno?) Traven. Popularny niegdyś autor powieści przygodowych ze społecznym przesłaniem, osadzonych w meksykańskich realiach, obficie tłumaczony i u nas, zdołał skutecznie ukryć swoją tożsamość i nie wiemy nawet, czy pisał po niemiecku, czy po angielsku. Niektórzy uważali, że Travenem jest Jack London, który upozorował swoją śmierć, inni – że to Ambrose Bierce, który w 1914 r. zaginął w ogarniętym wojną domową Meksyku. Deville przychyla się do zdania, że Travenem był niemiecki anarchista Ret Marut, uciekinier z Europy. Czy jednak było to jego prawdziwe nazwisko? Być może „Ret Marut” nazywał się naprawdę Otto Feige i urodził się w 1882 r. w mieście Schwiebus. A Schwiebus to dzisiaj Świebodzin, tak, ten od ogromnej figury Chrystusa. Jednak Polska środkiem świata? ©℗

Patrick Deville, VIVA, przełożył (jak poprzednie powieści tego autora) Jan Maria Kłoczowski. Noir sur Blanc, Warszawa 2018, ss. 192.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 35/2018