Ładowanie...
Frankowicz to też obywatel
Frankowicz to też obywatel
Pogarszająca się sytuacja posiadaczy kredytów hipotecznych w złotówkach sprawiła, że z oczu straciliśmy ok. 300 tys. polskich frankowiczów. Tymczasem decyzja Narodowego Banku Szwajcarii, który 16 czerwca nieoczekiwanie podniósł stopy procentowe, i wywołana przez to zwyżka kursu franka sprawiły, że obciążenia spłacających kredyty w tej walucie wzrosną o co najmniej 7 proc. To wciąż niewiele w porównaniu z ciężarem, jaki dźwigają teraz zadłużeni w polskim złotym, ale trzeba pamiętać, że wskutek wzrostu kursu szwajcarskiej waluty przeciętna rata kredytu frankowego tylko w ostatnich pięciu latach wzrosła o 20 proc.
Zobacz także: MIESZKANIE NA GŁOWIE. Wkład własny to dla wielu młodych największe wyzwanie pierwszych lat dorosłego życia >>>>
Szwajcarski bank centralny zapowiada, że na jednej podwyżce w tym roku na pewno nie poprzestanie. Tymczasem polski rząd, który w ramach tarcz antyinflacyjnych próbuje pomóc kredytobiorcom złotówkowym, przyznając m.in. prawo do rozszerzonych wakacji kredytowych, jakoś nie kwapi się do zaoferowania takich samych praw posiadaczom hipotek frankowych. Podobnie jak wcześniej konsekwentnie odmawiał udzielenia im systemowego wsparcia w sporze o legalność umów frankowych – mimo że w kampanii wyborczej w 2015 r. walczący o władzę PiS mamił elektorat taką obietnicą. Zaraz po wygranej Jarosław Kaczyński bezceremonialnie odprawił frankowiczów, mówiąc im, by sprawiedliwości szukali przed obliczem Temidy.
Niewykluczone, że zachęta prezesa znowu podziała i do sądów trafią wkrótce kolejne pozwy – tym razem przeciw państwu polskiemu, które obywateli w potrzebie różnicuje na mniej i bardziej godnych wsparcia. W dodatku wyłącznie w oparciu o symbol waluty kredytu.
Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]