Ewolucja nie dla Turków

Tureckie szkoły nie będą już uczyć o ewolucji człowieka. Tuż po zakończeniu roku szkolnego prezydent Recep Erdoğan podpisał nową podstawę programową. Usunięto z niej „sprzeczną z Koranem”, „kontrowersyjną” i „szkodliwą” teorię Darwina.

26.06.2017

Czyta się kilka minut

Uczniowie szkoły Hakimiyet-i Milliye w Izmirze, Turcja, 2013 r. Fot: Fot.: Wojtek Laski / East News /
Uczniowie szkoły Hakimiyet-i Milliye w Izmirze, Turcja, 2013 r. Fot: Fot.: Wojtek Laski / East News /

Prace nad nowymi programami szkolnymi i podręcznikami trwały w Turcji od kilku miesięcy. Przez ten czas największe kontrowersje wzbudzały zmiany dotyczące przedmiotów humanistycznych, zwłaszcza „odchudzenia” podręczników do historii o rozdziały dotyczące założyciela nowoczesnej republiki – Atatürka. Sprawa teorii Darwina pojawiała się w dyskusji publicznej, ale chyba nikt do końca nie wierzył, że resort edukacji odważy się usunąć teorię ewolucji z programu.

Niesłusznie. Zaledwie tydzień po zakończeniu roku szkolnego i kilka dni przed świętami (w niedzielę zakończył się Ramadan, święty miesiąc muzułmanów) minister edukacji Alpaslan Durmuş poinformował, że rozdział „Ewolucja. Początki życia” zostanie usunięty z podręczników do biologii z których uczą się tureccy 15 latkowie. – Uczniowie są za młodzi, nie mają podstaw i odpowiedniej wiedzy by właściwie zrozumieć i ocenić kontrowersje związane z pewnymi hipotezami. Dlatego musimy niektóre z nich pominąć – oznajmił minister, (z wykształcenia pedagog, absolwent Uniwersytetu Marmara) wprawiając świat w osłupienie większe niż to, wywołane kilka miesięcy wcześniej przez wicepremiera Numana Kurtulmuşa twierdzącego, że teoria Darwina nie powinna być nauczana w szkołach bo jest „przestarzała”. Wtedy było to tylko „gadanie”, dziś zatwierdzona podpisem prezydenta rewolucja. – Reformę przygotowaliśmy z uwzględnieniem tureckich wartości i potrzeb. Wejdzie w życie we wrześniu, z początkiem nowego roku szkolnego – zadeklarował minister Durmuş.

Allah zamiast Darwina

Dla rządzącej nieprzerwanie od 14 lat partii AKP wartości „tureckie” oznacza w tym kontekście wartości islamskie. W Koranie, podobnie jak w Biblii, nie napisano przecież, że człowiek pochodzi od małpy. Decyzja ministerstwa, nie przypadkiem z resztą ogłoszona w momencie, gdy nauczyciele, uczniowie, naukowcy i wszyscy, którzy mogliby protestować rozjechali się na wakacje, to tylko zwieńczenie wieloletnich starań prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana, osobistego wroga teorii ewolucji. Jeszcze jako premier, w 2013 roku poinformował on w trakcie wystąpienia w telewizji A9, że jego partia jest przeciwna teorii Darwina. – Niektórzy sądzą, że ludzie to myślące zwierzęta. Nie zgadzamy się z tym. Człowiek to odbicie Allaha na ziemi – mówił wtedy Erdoğan tłumacząc, dlaczego jego rząd wprowadził kreacjonizm do podstaw nauczania w podstawówkach zaznaczając, że człowieka to nie małpa, która stanęła na dwóch nogach, ale stworzenie boże. Podobne teorie od lat głosi największy aktualny wróg Erdoğana, islamski duchowny Fethullah Gülen (ten oskarżany jest o zorganizowanie puczu wojskowego w lipcu ubiegłego roku).  – Światło Koranu pozwoli nam obalić słabość teorii Darwina – stwierdził swego czasu duchowny i autor książki „Prawda kreacjonizmu”.

Co prawda nie wszyscy wierzący tureccy naukowcy są tego zdania. İhsan Eliaçık, islamski badacz, pisarz i dziennikarz, przekonywał ostatnio w jednym z wywiadów, że między Koranem a teorią Darwina nie ma sprzeczności. Jego zdaniem nie można dosłownie interpretować słów księgi objawionej Mahometowi. - Skoro Bóg mógł stworzyć wszystkie gatunki, mógł też sprawić, by ewoluowały – tłumaczył, ale władz nie przekonał.

 – W efekcie będziemy drugim krajem na świecie po Arabii Saudyjskiej, w którym nie uznaje się teorii ewolucji – mówiła dziennikarzom „Hurryet” Feray Aytekin Aydogan z jednego z największych tureckich związków zawodowych nauczycieli. – Nawet w Iranie jest łącznie ponad 70 godzin poświęconych Darwinowi! – denerwuje się nauczycielka. Jej zdaniem zmiany przyniosą wiele negatywnych konsekwencji uczniom i całemu krajowi. Aydogan deklaruje, że nauczyciele i tak nie zrezygnują z przekazywania uczniom wiedzy o pochodzeniu człowieka. Jej organizacja zapowiada uliczne protesty.

Milcząca zgoda na zmiany

Rzecz w tym, że ani tureckie media ani opinia publiczna nie poświęciły problemowi specjalnej uwagi. Poza kilkoma wzmiankami na anglojęzycznych wersjach stron internetowych największych tureckich dzienników, o nowej podstawie programowej i kontrowersjach związanych z reformą prawie się nie mówi. – Chyba żartujesz? Nic nie słyszałam – zdziwiła się znajoma urzędniczka państwowa gdy zapytałam o jej opinię. – Idealnie wybrali moment. Są święta i protestowanie to ostatnie na co ludzie mają teraz ochotę – wzdycha znajoma. Doktor Hatice Karahan, ginekolog o zmianach w podstawie programowej przeczytała w niemieckiej gazecie. – Horror. Tylko tyle mam na ten temat do powiedzenia – mówi kręcąc z niedowierzaniem głową.  Tureccy naukowcy zastanawiają się z kolei, jak bez Darwina ma wyglądać nauczanie genetyki i dziesiątków innych zagadnień przewidzianych przez szkolne programy.

Uczniowie twierdzą jednak, że niektórzy nauczyciele już wcześniej marginalizowali teorię Darwina. „Pani na biologii zapytała, kto wierzy w teorię ewolucji więc się zgłosiłem. Zaczęła ze mnie kpić, że w takim razie tylko ja w klasie pochodzę od małpy” – napisał na jedej ze stron internetowych uczeń 0– szkoły będącej odpowiednikiem polskiego gimnazjum. „Czeka nas tajne nauczanie, korepetycje w domu” – piszą z kolei rodzice i nie wiedząc, czy śmiać się, czy płakać wrzucają na Facebooka memy. Jeden z nich przedstawia klasyczny darwinowski schemat ewolucji człowieka, którego ostatnim ogniwem jest polityk rządzącej AKP. Poprzedzająca go istota odwraca się i mówi do reszty człekokształtnych „Wracamy, coś poszło nie tak”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka, korespondentka „Tygodnika Powszechnego” z Turcji, stały współpracownik Działu Zagranicznego Gazety Wyborczej, laureatka nagrody Media Pro za cykl artykułów o problemach polskich studentów. Autorka książki „Wróżąc z fusów” – zbioru reportaży z… więcej