Etyczny wybór

W procesie edukacji powinno być miejsce dla kształcenia umiejętności namysłu nad dobrym kształtowaniem życia. I wcale nie jako alternatywa dla konfesyjnej katechezy.

03.01.2020

Czyta się kilka minut

Fot. Piotr Kamionka/REPORTER /
Fot. Piotr Kamionka/REPORTER /

W ostatnich dniach obiegła media wiadomość, że abp Wiktor Skworc zaapelował do MEN, by uczestnictwo w lekcjach religii albo etyki było obowiązkowe. Swój postulat katowicki metropolita uzasadniał koniecznością kształcenia etycznego młodych ludzi, bez czego „nasila się przemoc w szkole”, a nawet rośnie „pokolenie nihilistów”.

Propozycja katowickiego biskupa jest częściowo słuszna, ale powiela także bardzo wątpliwe założenie, na którym opiera się aktualne rozwiązanie prawne – dlatego domaga się poważnej modyfikacji. Obecnie bowiem etyka jest zasadniczo traktowana jako alternatywny wybór dla tych, którzy nie chcą uczestniczyć w lekcjach religii. Takie ujęcie jest jednak merytorycznie nieuzasadnione.

Do czego jest szkoła

Etyka jest częścią filozofii, która – ujmują rzecz w uproszczeniu – zajmuje się pytaniem, jak w rozumny sposób kierować swoim życiem i podejmować słuszne decyzje, a także – jak uzasadniać te decyzje wobec siebie samego oraz tych, z którymi jesteśmy złączeni rozmaitymi relacjami.

Owszem, tradycje religijne, w tym chrześcijaństwo, posiadają aspekt etyczny. Jednym z elementów myślenia religijnego jest szukanie odpowiedzi na pytania takie jak „co jest dobre, a co złe?” oraz „jak żyć?”. Jednakże religii nie da się sprowadzić do etyki, obejmuje ona rozmaite, pozaetyczne aspekty. W szkolnym procesie nauczania religii kwestie etyczne mogą zajmować tylko niewielką część programu. 

Ponadto – religijna etyka powiązana jest ściśle z uznaniem konstytutywnych dla danej tradycji autorytetów oraz z innymi religijnymi praktykami, takimi jak udział w rytuałach (sakramentach), modlitwa itp.

Sprawia to, po pierwsze, że przestrzeń pluralistycznej, publicznej – a więc w pewnym sensie świeckiej – szkoły nie jest najlepszym miejscem do religijnego kształcenia etycznego. Jak pokazują wciąż nawracające debaty na temat religii w szkole, coraz więcej ludzi, także wierzących, jest przekonanych, iż katecheza (rzeczywiste wprowadzanie w praktykę religijną) powinna mieć miejsce w przestrzeni kościelnej, zaś na lekcjach w szkole można co najwyżej przekazywać wiedzę o religiach.

Po drugie, ów konfesyjny charakter religijnej etyki w dużej mierze ogranicza możliwość etycznego dialogu i dyskusji z ludźmi, którzy nie są członkami danej wspólnoty religijnej. W coraz bardziej pluralistycznym społeczeństwie polskim jest to poważne ograniczenie.

Tu właśnie w przestrzeni szkolnej edukacji pojawia się miejsce dla nie-konfesyjnej, filozoficznej etyki – nie jako alternatywy dla lekcji religii, lecz autonomicznego i niezwykle ważnego elementu kształcenia ogólnego.

Właściwie prowadzone kształcenie etyczne rozwija bowiem umiejętność samodzielnego, rozumnego stawiania sobie wartościowych celów życiowych, rozwiązywania moralnych dylematów, uzasadniania takich, a nie innych wyborów i działań. Jako część filozofii, etyka wiąże owe poszukiwania z umiejętnością namysłu nad takimi kwestiami, jak pytanie o ludzką naturę, osobową tożsamość, obiektywny/subiektywny charakter dobra (czy też wartości), właściwy charakter więzi społecznych, warunki możliwości międzyludzkiego porozumienia, a także o możliwości i ograniczenia ludzkich zdolności poznawczych.

Rzut oka na historię idei etyczno-filozoficznych pozwala stwierdzić, że ludzkie myślenie etyczne, choć może być samodzielne i autonomiczne, nie rozwija się w próżni, lecz czerpie z kulturowej tradycji, w której żyje dany człowiek. Pozwala także zobaczyć, że ważnym elementem niemal każdej takiej tradycji były religie. Dlatego też szkolne kształcenie etyczne może (a nawet powinno) uczyć, jak w rozumny i samodzielny sposób czerpać inspirację z tradycji religijnej – także tej, w której dany uczeń uczestniczy. W tym sensie etyka powinna być otwarta na dialog z religią – ale nie jako alternatywa, lecz – w przypadku osób wierzących – uzupełnienie.

Z drugiej strony, etyka – jako z definicji pozbawiona konfesyjnego ograniczenia, a kształcąca umiejętności prowadzenia dialogu i dyskusji na najważniejsze, egzystencjalne tematy z ludźmi o innym niż nasz światopoglądzie – jest bardzo potrzebnym dziś aspektem edukacji w pluralistycznym społeczeństwie.

Wracając do propozycji abp. Wiktora Skworca – słusznym jej elementem jest postulat, by etyka była obowiązkowym przedmiotem szkolnym (najlepiej,by była to etyka połączona z elementami innych działów filozofii). Jako taka nie powinna ona być jednak wyborem alternatywnym dla lekcji religii. Te ostatnie, jeśli już mają pozostać w szkole, to jako otwarta możliwość do dobrowolnego wyboru.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Filozof i teolog, publicysta, redaktor działu „Wiara”. Doktor habilitowany, kierownik Katedry Filozofii Współczesnej w Akademii Ignatianum w Krakowie. Nauczyciel mindfulness, trener umiejętności DBT®. Prowadzi też indywidualne sesje dialogu filozoficznego.