Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Wcześniej – przed rokiem, wkrótce po tym jak dwaj mnisi brutalnie zamordowali Anbę Epifaniusza, opata klasztoru św. Makarego w Wadi an-Natrun (starożytne Sketis) – obłożył klasztory surowymi restrykcjami.
29 lipca 2018 r. ciało Epifaniusza znaleziono w kałuży krwi. Przesłuchania wykazały, że w klasztorze trwał spór grupy przynajmniej sześciu zakonników z opatem o sprawy dotyczące pieniędzy i dyscypliny; podejrzenia wzbudził 34-letni były mnich Izajasz, na kilka dni przed morderstwem usunięty z Wadi an-Natrun za łamanie zasad. Izajasz przyznał się do zbrodni i wydał wspólnika, mnicha Filoteusza (na zdjęciu: jego proces). Obaj usiłowali potem popełnić samobójstwo, pierwszy pijąc środek owadobójczy, drugi rzucając się z dachu klasztoru; zostali odratowani. Sąd skazał ich na śmierć, przeciw czemu bezskutecznie protestowali biskupi.
Epifaniusz był ważną postacią Kościoła, doradcą Tawadrosa II. Podczas pogrzebu opata papież nakazał wszystkim duchownym likwidację kont w mediach społecznościowych: szybko pojawiły się głosy, że chciał przez to uniknąć wyjścia na jaw podziałów w łonie Kościoła. Papież tłumaczył, że aktywność w sieci sprzyja postawom egocentrycznym. Wkrótce pomnożył restrykcje, zakazując mnichom opuszczania klasztorów bez zezwolenia, ograniczając przyjmowanie pielgrzymów i wstrzymując przyjmowanie adeptów. Do wszystkich klasztorów rozesłał delegatów, którzy badali przestrzeganie reguł monastycznych. Po roku papież uznał, że reforma weszła w życie. ©℗