Droga do raju zaczyna się w górach

221 lat temu na świat przyszedł Szamil, wódz kaukaskich górali. Pod jego rządami powstało państwo, które długo stawiało opór Rosji. Pamięć o nim wciąż jest żywa na Kaukazie.

02.07.2018

Czyta się kilka minut

Fragmenty murów obronnych  twierdzy w Gunibie, wiosna 2018 r. / KAROL FRYTA
Fragmenty murów obronnych twierdzy w Gunibie, wiosna 2018 r. / KAROL FRYTA

Jest gorące popołudnie 25 sierpnia 1859 r. W gunibskiej twierdzy, położonej w górzystym Dagestanie na Kaukazie Północnym, zaciekle broni się imam Szamil.

Z kilkudziesięciotysięcznej armii, która przez niemal ćwierć wieku stawiała opór carskiej Rosji, w tej ostatniej bitwie bierze udział ledwie trzystu najwierniejszych miurydów Szamila i dwustu mieszkańców Gunibu. Teraz, gdy słońce powoli zachodzi, w najbliższym otoczeniu imama jest kilkunastu górali i pokaleczone, jęczące z bólu kobiety trzymające na rękach dzieci.

Rosjanie podchodzą coraz bliżej. Imam posyła do negocjacji Jonaziego, jednego ze swoich najwierniejszych naibów. Wysłannik, unurzany we krwi, stawia warunek kapitulacji: wojska rosyjskie mają się cofnąć. Jednak dowodzący carską armią książę Aleksander Bariatyński nie chce przystać na tę prośbę. Odpowiada, że jeśli przywódca górali nie wyjdzie z twierdzy, każe „wykłuć wszystkich bagnetami”. Być może Bariatyński ma w pamięci oblężenie twierdzy w Achulgo, podczas którego Rosjanie już niemal dopadli Szamila, ale ten ratował się ucieczką, spuszczając się z urwiska na linach zrobionych z końskiego włosia.

Szamil nie ma wyjścia, jeśli chce ocalić swoją głowę i pozostających przy życiu poddanych. Z twierdzy wychodzi dwóch górali, trzymając za cugle konia, na którym siedzi postrach Rosji. Za Szamilem podąża dziesięciu miurydów.

Książę Bariatyński, cierpiący na ból nogi, siedzi w cieniu drzew na kamieniu. Wbrew sugestiom oficerów pozwala, by Szamil podszedł do niego uzbrojony w kindżał. Wie, że rozbrojenie wojownika byłoby odebrane jako pozbawienie go czci. Później Szamil powie, że był gotów popełnić samobójstwo, gdyby próbowano odebrać mu broń.

Kamień w Gunibie

Podczas krótkiej rozmowy z rosyjskim księciem militarny i duchowy przywódca czeczeńskich oraz dagestańskich górali dowiaduje się, że zostanie przetransportowany do Petersburga. Prosi, aby nie wywożono go z „kochanych gór”, ale książę jest nieugięty. O losie Szamila ma zdecydować car. Bariatyński obiecuje jednak, że do pojmanego dołączy rodzina i że Szamil zachowa swój majątek.

Kolumna eskortująca imama rusza, ale po jakimś czasie zatrzymuje się na jego prośbę. Szamil schodzi z konia, klęka i po raz ostatni modli się w swojej ojczyźnie. Nawet Rosjanie zdają sobie sprawę z podniosłości chwili i stoją w ciszy.

W ten sposób zostaje złamany opór, o którym anonimowy felietonista „Gazety Poznańskiej” w 1859 r. pisał, że wojna na Kaukazie była „tak rycerska i pełna indywidualnych czynów, iż przy nich monotonne kampanie regularnych armii na równinach Europy wyglądają jak rysunek topograficzny przy pejzażu”.

Choć minęło ponad półtora stulecia, legenda trwa. Dziś w Czeczenii czy Dagestanie trudno znaleźć kogoś, kto nie wiedziałby, kim był imam Szamil.

Jednak fizycznych pamiątek w przestrzeni pozostało po nim niewiele. W czeczeńskim Wiedeno muszę się sporo naszukać, żeby zobaczyć resztki fortyfikacji, pozostałych po jednej z jego twierdz. Mieszkańcy nie bez żalu tłumaczą, że w trakcie poszerzenia głównej ulicy aułu nie zwracano uwagi na pozostałości twierdzy, tylko bezceremonialnie je burzono.

Z kolei w dagestańskim Gunibie, gdzie imam złożył broń, wijąca się od centrum droga wspina się na szczyt górujący nad aułem. Maszerując nią, zauważam podobiznę imama wymalowaną na skale. Na samym wierzchołku są jeszcze fragmenty muru twierdzy, w której bronił się tak zaciekle.

Na końcu drogi, w gęstniejącym lesie, gdzie zabudowa Gunibu rzednie, docieram do miejsca, w którym książę Bariatyński przyjął kapitulację imama. Zachował się nawet ów słynny kamień, na którym siedział rosyjski dowódca. Teraz jest osłonięty pamiątkową budowlą.

Z aułu w świat

Szamil, z pochodzenia Awar (Awarowie, lud koczowniczy, półtora tysiąca lat temu byli postrachem Bizancjum), urodził się 26 czerwca 1797 r. w aule Gimry, dziś położonym na terenie Dagestanu (był więc o półtora roku starszy od innego przywódcy narodowego tamtej epoki, tyle że duchowego i z innego zakątka świata – Adama Mickiewicza).

Rodzice nadali mu imię po dziadku: Ali. Ale chłopiec dużo chorował, więc zgodnie z powszechnym przekonaniem górali, iż zmiana imienia go uzdrowi, zalecono, aby podrostek przybrał imię Szamil.

Już w dzieciństwie zdradzał cechy, które miały go później wyróżniać. Gdy wyszedł z chorób, zmężniał. Niezwykle silny i ruchliwy, lubił gimnastykę, biegi, interesował się fechtunkiem. Nie rozstawał się ze swoim kindżałem i szaszką. Bez względu na porę roku chodził boso i z odkrytą piersią.

O jego rozwój intelektualny i duchowy dbał szejch Dżamaluddin Kazikumuchski, ucząc go logiki, retoryki, filozofii, prawa, a także gramatyki języka awarskiego i arabskiego. Mistrz i uczeń spędzali dużo czasu na studiowaniu Koranu, którego treść pochłonęła młodego górala.

Szamil z przykrością patrzył na zamiłowania ojca do alkoholu i często czytał mu słowa Proroka, które zakazywały spożywania wysokoprocentowych trunków. Pewnego razu pijany rodzic szedł przez auł przy głośnym rechocie natrząsających się z niego sąsiadów. Dzień później upokorzony syn stanął przed ojcem, stawiając mu ultimatum: jeśli nie przestanie pić, młodzieniec odbierze sobie życie. Groźba poskutkowała.

Po ukończeniu nauk Szamil wyruszył w podróż po Dagestanie. Odwiedzał innych ulemów, wsłuchiwał się w ich interpretację Koranu. Podróż okazała się podwójnie korzystna: nie tylko poszerzył wiedzę, lecz dał się poznać ludności, której w przyszłości miał przewodzić.

Rosja sięga po Kaukaz

W 1832 r., gdy Szamil ma 35 lat, carska Rosja już od pewnego czasu próbuje złamać opór narodów Kaukazu. Jej kolonialne zainteresowanie tym terenem sięga XVII w., ale przybiera na sile na początku XVIII w. Od 1711 r. wzdłuż Tereku zaczynają wyrastać pierwsze stanice kozackie, tworzące początek tzw. linii kaukaskiej, która ma chronić południowe rubieże Rosji.

W 1722 r. car Piotr I wyrusza z ekspedycją brzegiem Morza Kaspijskiego, demonstrując zainteresowanie regionem. Jednak za panowania tego władcy linia zdobyczy carskich nie przesuwa się, a caryca Katarzyna II zadowala się zajęciem Kabardii i Osetii, nie decydując się na podbój Czeczenii.

Między kilkusettysięcznym narodem a Rosją zaczyna się szarpana wojna. Wojska carskie nie atakują Czeczenii, a górale ograniczają się do niewielkich najazdów. Widmo otwartej wojny wisi w powietrzu – wcześniej czy później Rosja będzie chciała zająć Kaukaz i Kaukaz Południowy (w Petersburgu zwany Zakaukaziem), otwierając sobie drogę na Bliski Wschód.


POLECAMY: "STRONA ŚWIATA" - SPECJALNY SERWIS "TP" Z REPORTAŻAMI I ANALIZAMI WOJCIECHA JAGIELSKIEGO


Sytuacja w regionie nabiera dynamiki, gdy na czele Czeczenów staje Mansur: sufi, który namawia ludzi do wyznawania mistycznego islamu w najczystszej postaci. Po raz pierwszy w Czeczenii pojawia się ktoś, kogo autorytet wykracza poza rodzimy tejp, czyli klan. Mansur nie nawołuje wprost do walki z Rosją, ale ta postanawia go zgładzić. Wódz dostaje się do rosyjskiej niewoli i umiera w 1794 r. w twierdzy szlisselburskiej. Przeciera jednak szlak dla trzech kolejnych duchowych przywódców regionu, którzy będą nosić tytuł imama.

I tak, w latach 1828-32 na czele kaukaskiego ruchu oporu staje pierwszy z nich: Gazi Muhammad, który ginie w walce z Rosjanami w Gimry. Do samego końca jest przy jego boku młody Szamil. Zostaje ciężko raniony i tylko pomoc jednego z mieszkańców, który odnajduje podziurawionego kulami górala, ratuje życie przyszłego bohatera Kaukazu. Nim jednak zostanie duchowym i wojskowym przywódcą, przez dwa lata funkcję imama będzie piastował Gamzat-bek (1832-34).

Szamil terminował przy boku obu imamów i cieszył się ich zaufaniem. Dlatego po śmierci Gamzat-beka wydawał się naturalnym kandydatem do objęcia władzy nad góralami. Wspaniały wojownik, wykształcony asceta, bogobojny...

Jednak na zjeździe wyborczym Szamil nie chce przyjąć władzy. Twierdzi, że proces scalania ziem, którym ma przewodzić, jeszcze się nie skończył („Każde plemię, a często i gmina osobnym polem chodzi”). Dopiero pod naciskiem górali, którzy składają mu przysięgę wierności, decyduje się stanąć na ich czele.

Wkrótce, od 1837 r., do Imamatu Kaukaskiego w całości dołącza Czeczenia.

Armia, podatki, poczta

Państwo rządzone przez krewkiego Awara stanowiło byt niemal doskonały.

Po objęciu władzy Szamil skupił się na organizacji armii, która pełną gotowość osiąga ok. 1840 r. W szczycie swej potęgi wojsko Szamila liczy 40 tys. piechoty, 6 tys. jazdy i 500 artylerzystów – choć artyleria powstaje dopiero po 1842 r., gdy imam przejmuje ok. 40 rosyjskich dział. Fabrykowane przez górali własnoręcznie armaty – z napisami „Bóg wzmoże i wzniesie swą chwałę” z jednej strony, a z drugiej „Szamil” – nie wytrzymywały prób.

Szarże w góralskim wojsku przyznawano wedle kryterium odwagi. Bohaterskich wojowników nagradzano orderami, a tchórzy piętnowano, mocując im na plecach miedzianą tabliczkę hańby lub obszywano prawy rękaw wojłokiem. „Ozdobę” usuwano, jeśli tchórz się zrehabilitował.

Początkowo armia opierała się na pospolitym ruszeniu. Na 10 rodzin delegowano jednego górala, a obowiązek uprawy jego ziemi spadał na pozostałych dziewięć rodzin. Aby utrzymać administrację i wojsko, wprowadzono podatek gruntowy. Zobowiązano też górali do dziesięciny.

Ziemie imamatu podzielono na cztery obwody pod dowództwem głównych naibów. Obwody dzieliły się na mniejsze regiony, na czele których stali naibowie niżsi rangą. Najmniejszą jednostką terytorialną były gminy, zarządzane przez mułłów.

Aby ułatwić zarządzanie rozległymi górskimi terenami, Szamil powołał pocztę. Na posłańca w każdej wsi czekał gotowy koń i przewodnik; podczas służby listonosz otrzymywał nocleg i wyżywienie.

Asceta z autorytetem

W nowym państwie rozwinął się miurydyzm, który kładł nacisk na powstanie głębokiej zależności między mentorem a uczniem. Idea ta nie stała w sprzeczności z mistycznym, sufickim rozumieniem islamu. Przeciwnie, była myślą silnie cementującą nową strukturę społeczną.

Na terenie imamatu wprowadzono prawo szariatu, które wyparło lokalne adaty – zwłaszcza prawo do zemsty, wyjątkowo hołubione na Kaukazie (wendetty potrafiły ciągnąć się latami, wykrwawiając całe rody). Władzę sądowniczą stanowili kadiowie, ale wydane przez nich wyroki śmierci zatwierdzali główni naibowie. Funkcjonowały dwie formy takiej kary: kara poczesna (gdy skazańcowi siedzącemu w pozycji modlącej, z odwiniętym kołnierzem na szyi, ścinano głowę mieczem) i kara hańbiąca (głowę skazanego odrąbywano toporem).

Szamil zamierzał uruchomić własną mennicę. Odrzucił jednak ten pomysł, bo uznał, że młode państwo może zostać zalane fałszywymi monetami. Dlatego skonfiskował sprzęt do ich wyrobu i pozamykał warsztaty. Od tej chwili fałszerstwo miało być karane śmiercią.

Ze skarbu imama pieniądze przeznaczano na nagrody wojskowe czy wsparcie rodzin, które utraciły jedynych żywicieli. Wspomagano tych, którym Rosjanie zniszczyli majątki. W skarbcu znalazły się też fundusze na kształcenie młodzieży wyjeżdżającej na naukę do Stambułu.

Przez cały okres istnienia Imamatu Kaukaskiego Szamil umiejętnie podsycał w ludziach chęć walki, zapewniając ich, że wolność odbierana im przez Rosjan jest najważniejszą godnością w ich życiu. Obrzydzał góralom bogactwo, sam ubierał się niewyszukanie, w lokalną odzież. Skromnie się odżywiał: rano jadał chleb, popijając go herbatą lub mlekiem; w ciągu dnia spożywał z chlebem ryż lub miód i owoce. Posilał się zawsze sam, a jedzenie podawały mu żony.

Aura, która otaczała imama, i sposób jego życia bardziej działały na społeczeństwo niż wszelkie motywujące wystąpienia. Zresztą Szamil umiejętnie kreował swój wizerunek. Zapisywał rozkazy na pergaminie (jak prorok Mahomet), choć w Dagestanie nie brakowało papieru. Przed podjęciem ważnych decyzji uciekał w mistykę, szukając kontaktu z Najwyższym lub Prorokiem. Pościł i spędzał czas w odosobnieniu.

Wcześniej, zanim został imamem, głosił swoje rozumienie islamu w rodzinnych Gimrach. Wtedy mieszkańcy niechętnie przyjmowali jego nauki, więc zarzucił im brak wiary w jego posłannictwo. Gdy go wygnali, porównał swoje wychodźstwo do ucieczki Proroka z Mekki do Medyny.

Brutalnie i metodycznie

W 1836 r. Rosjanie, zaniepokojeni rosnącą siłą Szamila, intensyfikują działania wojenne. W 1839 r. zdobywają twierdzę Achulgo za cenę wielkich strat. To właśnie tutaj, na niemal 16 lat, Szamil traci swego syna Dżelaleddina. Oddaje go Rosjanom jako zakładnika i gwaranta rozmów, ale ci oszukują górala i porywają chłopca. Imam odzyskuje syna dopiero w 1855 r. – wymienia go na porwane w brawurowym najeździe gruzińskie księżne Czawczawadze i Orbeliani.

W 1843 r. Szamil odbija część Dagestanu i zmienia taktykę. Przestaje bronić się w umocnionych aułach i działa jak partyzant, atakując Rosjan, gdy się tego nie spodziewają. W 1845 r. teokratyczno-militarne państwo osiąga apogeum swoich możliwości, podporządkowując swoje istnienie dwóm celom: walce z Rosją i krzewieniu islamu.

W tym samym roku carskim namiestnikiem Kaukazu zostaje książę Michaił Woroncow. Modyfikuje taktykę: rezygnuje z kosztownych i wykrwawiających armię ekspedycji w głąb terytoriów górali, stawiając na powolne wyniszczanie ludności i terenów imamatu. Wojska carskie palą auły, równają wszystko z ziemią, kradną bydło i plony, a nawet wycinają lasy. Armia Woroncowa posuwa się powoli, lecz metodycznie. Jest niezwykle brutalna, nie oszczędza nikogo. Głównodowodzący wie, że aby zwyciężyć, najpierw trzeba złamać opór w Czeczenii, która uchodzi za spichlerz państwa. Lata 1846-53 to zatem powolne zajmowanie Czeczenii i umiejętne nastawianie przeciw Szamilowi jej ludności, która czuła się w imamacie zmarginalizowana.

Tymczasem, po kilkunastu latach ciągłych walk, Szamil zaczyna zachowywać się jak dyktator. Nie uznaje racji innych, nie pozwala, by w jego otoczeniu wyrósł jego zastępca, którego świeże spojrzenie mogłoby zmobilizować umęczone społeczeństwo. Klęski potęgują frustrację ludności. Współpracownicy dopuszczają się zdrad, przepuszczając przez Czeczenię wojska Woroncowa. Tereny imamatu topnieją, przy boku Szamila tworzy się cicha opozycja.

W kwietniu 1859 r. pada czeczeńskie Wiedeno, przedostatni bastion. Szamil – bohater świata islamskiego, za którego zdrowie modlił się emir Buchary, a władca Egiptu przysłał na Kaukaz poselstwo z darami – zostaje niemal sam. Wycofuje się do Gunibu, gdzie na szczycie góry okopie się w twierdzy – tej, pod którą podda się księciu Bariatyńskiemu.

Pięć lat po kapitulacji Szamila zgaśnie ostatnie ognisko oporu na północno-wschodnim Kaukazie. Długoletnia wojna zostanie zakończona zwycięstwem Rosji.

Zesłany

Wróćmy do Gunibu, do sierpnia 1859 r.

Przed kolumną eskortującą więźnia ponad 2 tys. kilometrów drogi do Petersburga. Smutny korowód tworzą dwa szwadrony dragonów, batalion piechoty i dwie sotnie milicji dagestańskich.

Przy leśnych traktach zbierają się mieszkańcy aułów. Kobiety zawodzą, mężczyźni rzucają się w kierunku Szamila, całując skraj jego odzieży. Ta jest tak zniszczona, że kolumna zatrzymuje się 7 września w Temir-Chan-Szurze, a miejscowi krawcy szykują nowe odzienie dla imama. Do gapiów dołączają rosyjscy żołnierze. Każdy chce zobaczyć wojownika, który przez ćwierć wieku dumnie stawiał czoło Rosji.

W Temir-Chan-Szurze do Szamila dołącza rodzina i 25 jucznych koni z bagażami. Książę Bariatyński dostarcza powozy, by jeniec mógł podróżować z dziećmi i żonami w komfortowych warunkach. Dowódca rosyjski jest słowny. W bagażach znajduje się też ponad 7 tys. rubli.

W Charkowie, podczas dłuższego postoju, Szamil zostaje poprowadzony na bal ku czci cara. Jest zszokowany przepychem i tłumem lekko ubranych kobiet. „Nie będziecie w raju” – wzdycha do siebie. Ktoś z towarzyszących słyszy te słowa i pyta: „Dlaczego?”. „Bo robicie sobie raj na ziemi” – odpowiada góral.

Wreszcie dumny Awar dociera przed oblicze cara Aleksandra II. Ten decyduje, aby zesłać go wraz z rodziną do Kaługi i przeznaczyć na jego utrzymanie 12 tys. rubli rocznie.

Imam przybywa na miejsce zesłania 23 października 1859 r. Osiada w trzypiętrowym budynku z wozownią, stajniami i ogrodem, który odtąd będzie jego domem. Z trudem asymiluje się w nowym otoczeniu, ale niewola nie jest ciężka. Siedem lat później bawi nawet z dwiema żonami na ślubie córki cara, który zezwala mu na pielgrzymkę do Mekki.

Na Kaukaz już nie wróci: podczas tej podróży umiera, 4 lutego 1871 r. Zostaje pogrzebany w Medynie – na ziemi świętej dla muzułmanina, ale dla kaukaskiego górala jednak obcej. ©

Autor (ur. 1978) jest dziennikarzem i podróżnikiem, specjalizuje się w tematyce obszaru posowieckiego, a zwłaszcza Kaukazu i Azji Środkowej.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 28/2018