Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Nie chodzi o projekty, plany i zamierzenia, bo politycy mówią różne rzeczy, a weryfikuje to dopiero rzeczywistość. Chodzi o ocenę i stosunek do różnych osób, tych mniej i tych bardziej znanych. Do Andrzeja Leppera. Do Mariusza Kamińskiego, Ludwika Dorna i Zbigniewa Wassermanna. Do Tomasza Borysiuka i o. Tadeusza Rydzyka. Do Donalda Tuska i Jana Rokity. Do sędziny Ewy Stryczyńskiej i sędziego Andrzeja Kryże. Do abp. Józefa Życińskiego i abp. Tadeusza Gocłowskiego. Do Krzysztofa Wyszkowskiego. Do prof. Andrzeja Zolla. Do Lecha Wałęsy... Parafrazując znane powiedzenie, można to ująć tak: powiedz mi, co myślisz o innych, a powiem ci, kim jesteś.
Tak, to była lektura naprawdę ciekawa i przejmująca. Zimnym dreszczem.
Dość
Podobnie jak wiele osób, mam już dość tej zimy z wariackimi skokami temperatury i ciśnienia, z oblodzonymi lub pokrytymi bryją chodnikami, z tragicznymi doniesieniami o katastrofach budowlanych, wypadkach drogowych i zamarzających bezdomnych.
Mam też dość paru innych zjawisk, ale te raczej nie ustąpią z nadejściem wiosny...
Kapitan
W relacjach o zatonięciu promu "Al Salam 98" usłyszałam dwa-trzy razy krótkie, jakby mimochodem rzucone zdanie, że kapitan opuścił statek jako pierwszy, pozostawiając pożar w maszynowni i prawie 1500 ludzi na pokładzie. Stawał mi wtedy przed oczami młody oficer z "Patny", który w niezrozumiałym dla siebie odruchu skoczył do szalupy, jaką w nocy uciekał z dwoma kamratami kapitan, pozostawiając statek z przegniłymi grodziami i śpiących pasażerów-pielgrzymów.
Między arcydziełem Conrada i niedawną tragedią na Morzu Czerwonym zamknęła się pętla czasu. Nie wiem, czy poznamy dalsze losy kapitana egipskiego promu. Może zostanie skazany wyrokiem sądu, może straci licencję, może to plotka i wcale nie uciekał. W każdym razie nie przypuszczam, żeby do naszego współczesnego świata zabłąkał się jakiś lord Jim ze swoim rozdartym sumieniem, ze swoim problemem wierności, odpowiedzialności i honoru.
Są to dziś pojęcia nazbyt staroświeckie i mało czytelne.