Ładowanie...
Dla Bagińskiego kierunkiem jest Hollywood
Dla Bagińskiego kierunkiem jest Hollywood
O artyście samouku (studia architektoniczne porzucił na trzecim roku) usłyszeliśmy w 2003 r., kiedy jego krótka animacja „Katedra” znalazła się wśród pięciu nominowanych do Oscara. Film powstał na podstawie opowiadania Dukaja. Bagiński jest też autorem okładek jego książek.
Ponownie rozgłos zyskał po premierze netfliksowego „Wiedźmina”, który z miejsca stał się fenomenem, będąc w pewnym momencie najczęściej oglądanym serialem tej platformy na świecie. To Bagiński przekonał Amerykanów do stworzenia serialu, zdobył też błogosławieństwo Andrzeja Sapkowskiego. Już wcześniej był związany z sagą – dla CD Projekt zrealizował animowane przerywniki w serii gier o wiedźminie, które zachwyciły miliony graczy i przyczyniły się do stworzenia z tej firmy najdroższej spółki na polskiej giełdzie.
„Kierunek: noc” to produkcja belgijska, jednak de facto europejska: kilkoro bohaterów wsiada do nocnego samolotu do Moskwy, po czym włoski żołnierz NATO, uzbrojony w karabin, porywa ich, każąc pilotowi lecieć ciągle na zachód – w noc. Twierdzi, że zdobył informacje, jakoby promienie słoneczne miały stać się zabójcze, a jedynym ratunkiem jest nieustanna ucieczka przed świtem. Wśród pasażerów są Turek, Polak (gra go Ksawery Szlenkier), Rosjanka z synem, Belgijka, Dunka, Egipcjanin. Również ekipa produkcyjna jest wielonarodowa. Recenzenci zachwyceni są napięciem, które trzyma widzów od pierwszej do ostatniej minuty. „The Independent” pisze, że „Netflix stworzył kolejny hit na czas lockdownu”, portal TechQuila, że „koniecznie trzeba go zobaczyć”, The Goggler jest przekonany, że to „jeden z najlepszych seriali 2020 roku”, entuzjastyczne są też portale IndieWire czy Review Geek. Bez takiego budżetu promocyjnego jak „Wiedźmin” serial „Kierunek: noc” zdobywa popularność oddolnie, czego dowodem jest wysoka ocena widzów na portalu Rotten Tomatoes.
„Dawno temu wymarzyłem sobie, że będę tłumaczyć historie stworzone w Polsce na język światowej popkultury” – mówił przed tygodniem Bagiński portalowi naTemat.pl. Jak dotąd jest w tym nadzwyczaj skuteczny. ©℗
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]