Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Jesienią w Watykanie zbierze się nadzwyczajny Synod Biskupów. Co zdarzy się potem? Jak Kościół będzie wyglądał za trzy lata?
Wtedy papież Franciszek będzie już w pełni kontrolował Watykan. Wielu z kardynałów osiągnie wiek 80 lat – zastąpią ich młodsi. A wcześniej, w czasie obrad Synodu, może zdarzyć się wiele ciekawych rzeczy. Myślę, że ludzie, którzy w październiku przyjadą do Watykanu, będą zachęcani do tego, aby wypowiadać się swobodnie. Nie będą się powstrzymywać przed krytykowaniem kurii. Franciszek sprzyja otwartej dyskusji.
Niestety, była to jedna z głównych porażek Jana Pawła II. On nie pozwalał na otwartą dyskusję w Kościele, uniemożliwiał wymianę argumentów i dialog w wielu sprawach. Mówił: tu i tu tak i tak zdecydowałem, dyskusja nie jest potrzebna. Franciszek jest inny: gotów jest, jak sądzę, rozmawiać np. na temat rozwodów i powtórnego małżeństwa. Papież Jan Paweł II nigdy by na to nie pozwolił.
To ważna zmiana w Kościele, choć sama w sobie nie gwarantuje powodzenia reformy. W ciągu następnych lat pontyfikatu Franciszka wielu ludzi będzie rozczarowanych. „Nic się nie zmieniło” – będą mówić. Inni będą rozczarowani, bo „wszystko się zmieniło”. Papież musi teraz, oprócz samych reform, skoncentrować się na tłumaczeniu ludziom, dlaczego je wprowadza – dlaczego Kościół się zmienia. To największe wyzwanie przed Franciszkiem.
Przeł. MARCIN ŻYŁA
Ks. THOMAS J. REESE jest jezuitą, watykanistą, emerytowanym wykładowcą Georgetown University. Analityk dwutygodnika „National Catholic Reporter”.