Cud nasz powszedni

Dopiero wtedy, gdy do cierpiących ludzi i cierpiącej Ziemi ruszymy z pomocą, zaczną dziać się cuda. Nie jako nadnaturalne zjawiska, ale całkiem powszednie.

27.07.2020

Czyta się kilka minut

Jezus pięcioma chlebami i dwiema rybami nakarmił „około pięciu tysięcy mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci”. A tak na marginesie, à propos tego pominięcia kobiet i dzieci. Przeciwnicy np. udzielania kobietom święceń kapłańskich twierdzą, że skoro Jezus, powołując apostołów, pominął kobiety, to znaczy, że Kościół też powinien tak robić. W opowiadaniu o pięciu chlebach mamy jednak nowy wątek w tej sprawie. W przeciwieństwie do Jezusa, który zatroszczył się o wszystkich bez wyjątku, nakarmił wszystkich, autor Ewangelii dostrzega tylko mężczyzn, natomiast kobiety i dzieci się nie liczą. Nawet przy stole.

Zanim doszło do cudu rozmnożenia chleba, odbyła się rozmowa uczniów z Jezusem. „Wieczorem podeszli do (Jezusa) uczniowie i rzekli: Miejsce to jest odludne i jest już późno. Odeślij ludzi do wsi, aby kupili sobie żywności. Lecz Jezus odpowiedział: Nie muszą odchodzić. Wy dajcie im jeść!”. Jezus wykorzystuje zwyczajną sytuację, żeby pokazać uczniom, o co tak naprawdę w życiu chodzi.

Uczniowie naraz znaleźli się w sytuacji, której sami zaradzić nie mogli, a może nawet nie sądzili, że powinni się nią zająć, szukając rozwiązania. Zwyczajnie, postępowali zgodnie z rozumem. Skoro nie ma jedzenia, trzeba je zdobyć, najprościej drogą kupna. Żadna to filozofia. Jezus jednak nie godzi się na tak łatwe zrzucenie z siebie i uczniów odpowiedzialności za tych, którzy im zaufali. Stąd to „Wy dajcie im jeść!”. Przenieśmy teraz to wydarzenie z przeszłości do naszych czasów.

Nieustannie zapewniamy wszystkich wkoło, że ten sam Jezus z Ewangelii żyje i działa w i przez Kościół. Dlatego np. w modlitwie powszechnej przypominamy Jezusowi i polecamy Mu wielkie sprawy i nieszczęścia, jak wojny, pandemie, ubóstwo, migracje, jak też chorych, bezrobotnych, umierających, ale i szukających męża, lepszej pracy, zgody w rodzinie, prosimy o słoneczną pogodę albo o deszcz. Żeby te nasze modlitwy były skuteczniejsze, mnożymy nabożeństwa, wydłużamy czas modlitw, podpierając je hojniejszymi ofiarami „na Kościół”. Czasami, a może i nazbyt często, postępujemy tak, jakbyśmy nie pamiętali o owym „Wy dajcie im jeść!”. Wy, Kościół, zajmijcie się tymi nieszczęściami. Dopiero wtedy, gdy do cierpiących ludzi i cierpiącej Ziemi ruszymy z pomocą, zaczną dziać się cuda. Nie jako nadnaturalne zjawiska, ale całkiem powszednie.

Jezus przez nas odpowie szukającym u Niego ratunku. W ten sam sposób przyjdzie z pomocą również nam i wtedy miłość Boga objawi się nam na nowo. Zobaczymy, że rzeczywiście jesteśmy słowem i czynem Boga, Jego słowem i Jego czynem, a więc Ciałem. Adoracja zawsze prowadzi do działania, i odwrotnie. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 31/2020