Reklama

Ładowanie...

Conrad Festival 2022: Dzień II

Conrad Festival 2022: Dzień II

26.10.2022
Czyta się kilka minut
Drugi dzień Festiwalu Conrada zdominowały dyskusje wokół doświadczeń i opowieści - zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych - na których budujemy nasze wspólnoty.
Spotkanie ze Zbigniewem Rokitą, fot. Adrian Pallasch
C

Czy trauma może być spoiwem wspólnoty? Jeśli tak, to jakie są konsekwencje budowania więzi w oparciu o cierpienie, o którym dodatkowo nie można (lub nie potrafi się) głośno mówić? W 1945 w małym niemieckim mieście Demmin na wieść o nadciągającej Armii Czerwonej blisko tysiąc osób popełniło samobójstwo. Verena Kessler, gościni pierwszego wtorkowego spotkania, napisała powieść, w której główna bohaterka próbuje dotrzeć do jakiejś wersji prawdy o tamtych wydarzeniach sprzed lat. Czy jednak da się rozmawiać z duchami przeszłości? Kessler opowiadała dużo o skomplikowanym fenomenie dziedziczenia traumy, o zmaganiu się z bólem, który choć wydaje się odległy, wciąż jest obecny i wpływa na życie kolejnych pokoleń. To już kolejne spotkanie na tegorocznej edycji Festiwalu, gdzie pada ważne pytanie o to, jak możliwe jest, o ile w ogóle, funkcjonowanie wspólnoty, gdzie wciąż tyle rzeczy pozostaje przemilczane. Powieść Kessler daje jednak nadzieję na dialog na przekór upływowi czasu - a to pierwszy krok na drodze do uzdrowienia. 

 


Spotkanie z Vereną Kessler, fot. Katarzyna Kukiełka

 


Gości i gościnie tegorocznej edycji Festiwalu Conrada przedstawiamy w Magazynie Conrad, dodatku do „Tygodnika Powszechnego” >>


Z kolei Zbigniew Rokita opowiadał o tożsamości śląskiej, która nie do końca daje się opisać przy pomocy tych samych kategorii, co na przykład polska. Jego zdaniem śląskość nadrabia dziś zaległości z ostatnich 150 lat, gdy w naszej części Europy kształtowały się inne wspólnoty narodowe. Stąd też tak silny głód mitów i narracji spajających, które w przypadku polskości są podawane jako domyślne, choćby w procesie edukacji szkolnej. Z drugiej jednak strony śląskość, przynajmniej w wydaniu bliskim Rokicie, nie rości sobie praw do pełnowymiarowej tożsamości narodowej - to raczej element dodatkowy, który można traktować jako równoległy do innych form tożsamości. W ten sposób, o czym autor „Kajś” opowiadał w dalszej części spotkania, można zyskać bardzo ciekawą, podwójną perspektywę. „Na pewne tematy odruchowo rozmawiam po śląsku, na inne po polsku. Co więcej, w zależności od języka, który w danym momencie używam, jestem nieco innym człowiekiem”, mówił. W świecie narastających podziałów i wzajemnej niechęci taki sposób myślenia o tożsamości - jako czymś otwierającym i ubogacającym, a nie wymuszającym dystans i rywalizację - wydaje się szczególnie potrzebny. 


Wspieraj powstawanie Festiwalu Conrada, licytując festiwalowe pamiątki oraz cegiełki - bilety dobrej woli >>



Spotkanie z Alfianem Sa’atem, fot. Adrian Pallasch

 

Singapur w oczach Zachodu często postrzegany jest jako wyjątkowo udany przykład udanej dekolonizacji. Alfian Sa’at, pisarz pochodzący z tego miasta-państwa, przekonywał jednak, że ten obraz jest dużo bardziej skomplikowany. Będąc przedstawicielem malajskiej mniejszości, wielokrotnie w swoim życiu doświadczył najróżniejszych form dyskryminacji. Jego zdaniem władze Singapuru przejęły od Brytyjczyków rasowo-klasowy sposób myślenia o strukturze społecznej. „O Malajach często mówi się, że są leniwi i roszczeniowi, a to dlatego, że kontestują neoliberalny model kapitalistycznych form życia”, przekonywał. Tego typu presja działa nie tylko od zewnątrz, ale także od wewnątrz, co odczuwają wszyscy członkowie tej i innych zmarginalizowanych wspólnot. „Gdy miałem 18 lat, postanowiłem zostać lekarzem. Chciałem udowodnić sobie i innym, że jest to możliwe dla kogoś takiego jak ja, Malaja pochodzącego z ubogiej klasy robotniczej”. Alfian Sa’at szybko jednak porzucił tę drogę na rzecz literatury - dzięki temu możemy, także po polsku, przeczytać jego szkice, w których opowiada o doświadczeniu swoim i innych, którzy w życiu zmagali się z podobnymi problemami. 

Parterem Strategicznym Festiwalu Conrada jest Allegro.

Galeria zdjęć

Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:

Autor artykułu

Krytyk literacki, stale współpracuje z Tygodnikiem Powszechnym. Redaktor literacki Conrad Festival, doktorant na Wydziale Polonistyki UJ. Prowadzi podkast literacki „Book’s not dead”.

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]