Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Zdumiewające... Gdy na Zachodzie większość podobnych panu Romanowi Kuźniarowi „strategicznych ekspertów od czarnych scenariuszy” po irackim blitzkriegu, póki co, nie komentuje wydarzeń, analizując w zaciszu domowych gabinetów błędy swoich „strategicznych” wizji, kierownik Zakładu Studiów Strategicznych UW udziela wywiadu, w którym znalazło się sporo uogólnień oraz argumentów brutalnie zweryfikowanych przez rzeczywistość. Jak można, mówiąc o zbrodniczych reżimach na świecie i kwestii przestrzegania praw człowieka, powoływać się na cytat z Biblii o źdźble i belce w oku! Czy to znaczy, ż USA z „belką w oku” są krajem, w którym łamanie praw człowieka jest tak powszechne i nagminne, że „źdźbłami” są przy nich reżimy różnych Saddamów i Kimów? Nie pojmuję też uwielbienia autora dla nieprzystających do postkomunistycznego świata struktur ONZ - niezdolnego do działania i rozgadanego towarzystwa. Tak, jakby nie było Srebre-nicy, Milośevicia, talibów itd.
Przeciwstawienie terminów hegemona i przywódcy tak się „Tygodnikowi” spodobało, że użył je jako podtytułu. Przypomnę, że przywódcę z reguły wybiera się dobrowolnie, a przy takich państwach, jak Chiny, Rosja, Francja, Niemcy (nie mówiąc już o wielu mniejszych zazdrośnikach), szanse wyboru USA na światowego przywódcę, którego pan Kuźniar, wraz z (niestety) „Tygodnikiem”, byliby w stanie ewentualnie zaakceptować, raczej chyba nie grozi. Według Romana Kuźniara światu nie pozostaje więc nic innego, jak „w imię realizmu (...) tolerować bolesne zjawiska, np. niektóre reżimy krajów arabskich czy afrykańskich (...)”. Proponuję pojechać do Iraku z odczytem, najlepiej do ludzi wygrzebujących szczątki zakatowanych przez siepaczy Saddama najbliższych, i przekonać ich do tych „perspektywicznych” przekonań.
Ślę pozdrowienia,
JERZY KRAIŃSKI Stiftung Wissenschaft und Politik (Fundacja Nauki i Polityki w Berlinie)