Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
D. bije matkę. Ostatnio złamał nogę, więc bije ją po głowie kulą ortopedyczną. Często potem z nią pije. I z kilkoma tysiącami obcych ludzi, bo wszystko idzie na żywo. To nowa polska specjalność na YouTubie” – pisał niedawno na naszych łamach Krzysztof Story, przybliżając zjawisko patostreamingu: wpisów, komentarzy, a zwłaszcza wyświetlanych na żywo w internecie filmów. Z przemocą, pijaństwem, obrażaniem, upokarzaniem czy szantażowaniem innych ludzi. Na oczach widzów.
W tym nastolatków, nawet w wieku 13–15 lat, wśród których – wedle ogłoszonego niedawno raportu Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę – aż 37 proc. było odbiorcami patotreści (15 proc. regularnie). Większość z czterystu przebadanych przez Fundację twierdzi, że było to dla nich niepokojące doświadczenie. Podobnie większość uważa podobne treści za szkodliwe i zachęcające do patologicznych zachowań. Równocześnie jednak co trzeci pytany nastolatek stwierdził, że zamieszczanie takich nagrań to dobry sposób na zarobek. „Żadne pieniądze nie śmierdzą” – podsumował jeden z respondentów. ©℗
Czytaj także: Krzysztof Story: Meiina live