Chodzi o sprawiedliwość

Bezbożny i niegodziwy, egocentryczny i cyniczny sędzia z Jezusowej przypowieści „o tym, że (uczniowie) zawsze powinni się modlić i nie ustawać”, nie liczył się ani z Bogiem, ani z ludźmi.

07.10.2016

Czyta się kilka minut

To znaczy miał się dobrze i zapewne przez wielu uważany był za człowieka sukcesu, pobożnego i uczciwego. Jezus jednak, nawiązując do Starego Testamentu, jako kryterium prawdziwości wiary w Boga podaje szacunek względem człowieka, każdego, a zwłaszcza cierpiącego niesprawiedliwość, czyli skrzywdzonego. Dlatego o ile bez trudu można wyobrazić sobie ateistę, który szanuje Boga, choć w Niego nie wierzy, i szanuje ludzi, o tyle trudno sobie wyobrazić chrześcijanina, który nie szanując człowieka, mógłby o sobie powiedzieć, że wierzy w Boga.

Kiedy jednak zaczniemy rozprawiać o krzywdzicielach, dobrze jest najpierw pomyśleć o sobie. To nie inni ludzie, ale każdy sobie samemu, i to w trosce o szczęśliwe życie, wyrządza największą krzywdę. Jezus mówi: „Jaka z tego korzyść dla człowieka, jeśli zdobędzie cały świat, a siebie samego zatraci albo skrzywdzi?”.

Najczęściej za nasze nieszczęścia obwiniamy innych ludzi, warunki, w jakich przychodzi nam żyć, a bywa, że i Boga. Choć nie bez powodu tak się dzieje, to jednak chrześcijanin jest takim dziwnym stworzeniem, że w każdym położeniu potrafi sobie poradzić. Paweł Apostoł pisał w Liście do Filipian: „Nauczyłem się zadowalać tym, co mam. Umiem żyć biednie i bogato. Potrafię dostosować się do każdej sytuacji: i jeść do syta, i głodować, i żyć bogato, i żyć ubogo. Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia”. Dlatego nieustanne narzekanie na świat, ludzi i Boga powinno być mocnym sygnałem ostrzegawczym, że coś niedobrego dzieje się ze mną jako chrześcijaninem. Święta Teresa z Kalkuty mawiała, że tym, co jest w świecie najgorsze, to ja i ty. A ktoś inny radził, żeby zmienianie świata najlepiej zaczynać od siebie.

Jezus we wspomnianej przypowieści zaręcza uczniom, że Bóg tym, „którzy wołają do Niego dniem i nocą (...), szybko uczyni zadość sprawiedliwości”. Prawdziwość tej obietnicy potwierdza autor Listu do Hebrajczyków: „podczas swego ziemskiego życia z wielkim wołaniem i łzami [Jezus] zanosił błagania i prośby do Tego, który mógł Go ocalić od śmierci. I został wysłuchany dzięki swej uległości”. Został wysłuchany? Przecież Jezus umarł na krzyżu, wołając: „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?”. Na czym więc polegała ta Boża odpowiedź?

Ulegając śmierci, Jezus przede wszystkim ulegał miłości Ojca, który Go posłał do nas, żeby szukający Boga nie trudzili się na darmo. Jezus zaręcza: „Kto mnie zobaczył, zobaczył także Ojca (...) Ja jestem w Ojcu, a Ojciec jest we mnie”. Tak się dzieje również dzisiaj. „Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” – pyta Jezus. Pyta mnie, nas, Kościół. I tak wracamy do początku, do cierpiących niesprawiedliwość, którzy jak owa wdowa coraz natarczywiej domagają się od nas nie pomocy, ale sprawiedliwości. Mają do tego święte prawo, są ciałem Jezusa, mówi Franciszek. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru TP 42/2016