Ładowanie...
Chick Corea: brzmienie na lata
Chick Corea: brzmienie na lata
Jego kariera rozwijała się równie błyskawicznie. Jeszcze dobrze nie przedstawił się na jazzowej scenie, a już grał u boku Milesa Davisa. Przełom lat 60. i 70. to erupcja kreatywności pianisty, który pracował przy albumach nie tylko dziś kultowych, ale też różnorodnych stylistycznie. Z tego okresu pochodzą post-bopowe „Now He Sings, Now He Sobs”, freejazzowe nagrania grupy Circle i klasyka fusion „In a Silent Way” czy „Bitches Brew” Davisa. To właśnie genialny trębacz przekonał Coreę do sięgnięcia po pianino elektryczne i tym samym zdefiniował jego brzmienie na lata. Święcąca triumfy grupa Return to Forever eksplorowała terytoria pomiędzy jazzem a prog rockiem. W postępującym uładzeniu brzmienia pianisty starzy kompani doszukiwali się wpływów bliskich mu scjentologów. Niezależnie od powodów sięgnięcia po bardziej przystępny język Corea osiągnął w nim mistrzostwo, o czym świadczą aż 23 nagrody Grammy. Zmarł w wieku 79 lat na skutek choroby nowotworowej. ©
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]