Ładowanie...
Chałtura na prowincji
A jednak realizatorom najnowszej produkcji Teatru Wielkiego-Opery Narodowej udało się Mozartowską partyturę ośmieszyć, sprowadzić do płytkiej farsy z zestawem niezrozumiałych gestów i teatralnych niekonsekwencji, a w rezultacie genialne dzieło operomanom skutecznie obrzydzić. I chociaż były w inscenizacji warszawskiej momenty intrygujące, całość sprawiała wrażenie przedstawienia skleconego po godzinach, na marginesie głównych działań słynnego reżysera; przedstawienia przygotowanego dla potrzeb domniemanej prowincjonalnej publiczności, do tego bez myśli przewodniej i wyrazistej koncepcji. Kiepski rezultat tym bardziej dziwi, że szefowie narodowej sceny "Wesele Figara" złożyli na ręce Keitha Warnera, jednego z najbardziej wziętych architektów operowego świata.
***
Pierwsza wątpliwość, najbardziej dojmująca, dotyczy przestrzeni, którą w myśl...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]