Ładowanie...
Cel: pragmatyczna współpraca
Większość Niemców uważa je za zbrodnię; większość Brytyjczyków sądzi, że były uprawnione, a Niemcy sami sobie winni, skoro zaczęli “wojnę w powietrzu". Co ciekawe, spór zaczęli nie Niemcy, ale brytyjskie bulwarówki, operujące antyniemieckimi emocjami. Pomijając istotę debaty, warto odnotować jedno: atmosfera towarzysząca wizycie królowej pokazuje nie tylko, jak Niemcy i Brytyjczycy mogą się różnić w ocenach historycznych, ale, równocześnie, jak niewielki wpływ ma to na sprawy bieżące. Brytyjczykom nikt nie grozi procesami i nie postuluje zbudowania w Berlinie pomnika-centrum ofiar alianckich zbrodni. Oczywiście można się spierać, byleby spory nie przeradzały się w wojnę, której emocje każą pytać, co zostało z pojednania polsko-niemieckiego czy idei “strategicznego partnerstwa".
Kai-Olaf Lang - berliński politolog, zajmujący się m.in. relacjami polsko-...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]