Bogu podobni

Jezus w drodze do Jerozolimy postanowił zanocować w pewnym samarytańskim miasteczku. „Nie przyjęto Go jednak”. Nic dziwnego, między Samarią i Jerozolimą trwała przez wieki pogłębiana nienawiść. „Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: Panie, czy chcesz, a powiemy, żeby ogień spadł z nieba i zniszczył ich?”. Ta dyskretna sugestia też dziwić nie może. Skoro nadarza się okazja, żeby pokazać wrogom, po czyjej stronie stoi Bóg, czemuż nie skorzystać? Przecież Jezus sam powiedział: „kto Mnie przyjmie, przyjmuje Tego, który Mnie posłał”.
„Lecz On odwróciwszy się zabronił im”. To ostatnie zdanie wiele rękopisów uzupełnia, np. w Lekcjonarzu mszalnym mamy „odwróciwszy się, zgromił ich”, albo „skarcił ich”, albo że powiedział: „nie wiecie, jakiego ducha jesteście”. Nie pierwszy to raz i nie ostatni Jezus tak ostro reaguje na pomysły apostołów. Kiedyś Jan z nieukrywaną nutką...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Tak, chcę
czytać więcej »
Masz już konto? Zaloguj się
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]