Bóg słabeusz

Jan Ewangelista w pierwszym Liście mówi, że o cokolwiek prosilibyśmy Boga, to otrzymamy, „ponieważ przykazania Jego zachowujemy i czynimy to, co Mu się podoba.

27.01.2014

Czyta się kilka minut

A to jest Jego przykazanie, abyśmy wierzyli w imię Syna Jego, Jezusa Chrystusa, i abyśmy się wzajemnie miłowali, zgodnie z przykazaniem, jakie nam dał”. Natomiast wierzyć w imię Syna Bożego to przyjąć, że „Jezus Chrystus przyszedł w ciele”, to znaczy stał się człowiekiem, zmaterializował się, jak każdy z nas stał się cząstką czasoprzestrzeni, był i jest dzieckiem ziemi, a dzisiaj wiemy, że również dzieckiem gwiazd, synem wszechświata.

Zanim jednak dostrzegliśmy ten kosmiczny wymiar Jezusa Chrystusa, już samo jego człowieczeństwo nie wszystkim przypadło do gustu. Tenże Jan mówi przecież, że są tacy, którzy nie dopuszczają możliwości, by Syn Boga aż tak miał się nie tyle uniżyć, co poniżyć. Po co Bogu aż takie osłabienie jego potęgi, wszechmocy? Czemu ma służyć takie wyzbycie się boskich atrybutów? Po co byt doskonały, bo niezmienny, czysto duchowy, miałby poddawać się rygorom, koniecznościom związanym z materią? Komu i do czego będzie potrzebny taki słaby Bóg, który niczym nadzwyczajnym się nie wyróżnia? Taki słabeńki Bóg nie wzbudzi w nikim żadnego respektu, a o szacunku i świętym lęku przed takim Bogiem nie ma co nawet myśleć. I gdzie wtedy szukać podstaw etyki, moralności, prawa, gdzie szukać fundamentów jakiegokolwiek porządku? Najkrócej mówiąc, hulaj duszo, piekła nie ma! A jednak, główne nurty chrześcijańskiego myślenia o Bogu uparcie trzymają się dogmatu o wcieleniu. Chrześcijanie nie chcą się rozstać z myślą o Bogu, który nie tylko że nie stoi z boku, ale tworzy, pisze dzieje świata, jest ich głównym aktorem.

Chrześcijanie wciąż wierzą, że Syn Boży to człowiek o imieniu Jezus z Nazaretu i przydomku, jakby nazwisku, Chrystus. Bóg w Jezusie był widziany jako człowiek z krwi i kości, i nadal jest widziany jako ludzie, czyli Kościół, który jest Jego dzisiejszym ciałem, krwią, słowem. Zatem nasz Bóg nie zjawia się tylko podczas modlitwy, gdy sprawujemy liturgię sakramentów, ale po prostu jest i właśnie dlatego, że jest, wszystko inne też może być.

A ta nieustająca obecność Boga – udowodnił to Jezus, umierając na krzyżu – nie jest powodowana niczym innym, jak tylko wielkoduszną, hojną, bezinteresowną życzliwością i wynikającą z niej troską. A to oznacza, że jeśli Bóg czegoś od nas oczekuje, to jedynie tego samego. Życzliwej troski o Boga, o ludzi i o Wszechświat. Taka więź jest możliwa tylko tam, gdzie człowiek szanuje swoją wolność i wolność innych. Bóg oczekuje, że pójdziemy Jego śladem, i że obca nam będzie chęć panowania nad kimkolwiek. Chodzi bowiem o spotkanie, obcowanie, współżycie, a nie istnienie obok siebie dla takiego czy innego interesu. Nawet jeśli byłby to interes Kościoła. Jednym słowem, Bóg dlatego, że jest wszechmogący, nie stosuje siły, gdyż nie o panowanie Mu chodzi, ale o miłość.

Skoro tak, to nic w tym dziwnego, gdy abp Pietro Parolin mówi, że również dyplomacja powinna być ukierunkowana na spotkanie. „Wiele razy papież – mówi abp Parolin – podkreślał doniosłość kultury spotkania, a zatem wyjścia z zamknięcia, by się spotkać, bo tylko spotykając się, możemy się zrozumieć, zaakceptować i podjąć współpracę. Oprócz tego ważnym aspektem jest solidarność i wzięcie (...) sobie do serca poszczególnych osób i ich cierpienia. Można stwierdzić, że zasadą ludzkiej dyplomacji jest miłość, wzgląd na drugą osobę, miłość do każdej ludzkiej istoty”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru TP 05/2014