Artysta odchodzi
Artysta odchodzi
Czwartego kwietnia odprowadziliśmy na cmentarz w Sławkowie Stanisława Dróżdża. Nieczęste są takie pogrzeby, w których miasto i jego mieszkańcy czczą swojego poetę: szliśmy konduktem za orkiestrą ochotniczej straży pożarnej wąskimi ulicami starego Sławkowa - rodzina, sąsiedzi Stanisława, władze miasta, kuratorzy i dyrektorzy galerii - czując, że uczestniczymy w obrządku pożegnania tego, który chociaż od dawna mieszkał we Wrocławiu, jak mało kto tworzył przestrzeń tego właśnie miejsca.
Długa była odczytana w kościele p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego lista nazwisk i wspólnot sąsiedzkich, które w intencji Stanisława zamówiły Msze święte, tydzień w tydzień, aż po koniec czerwca. Ten przysłowiowo "trudny", "hermetyczny" artysta był "ich" poetą. To największy zaszczyt, jaki może spotkać artystę. Poeta niewielkiego polis (lecz czy Grecy nie nalegali, aby miasto...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]