Reklama

Ładowanie...

Z tamtej strony płotu

01.06.2020
Czyta się kilka minut
Zachowaliśmy pamięć o łąkach, tracąc ich doświadczenie. Owszem, możemy wyjść poza raj deweloperskich grodzeń, możemy natrafić na łąkę, ale wtedy będzie ona nie więcej niż wakacyjnym zaskoczeniem, być może podszytym lękiem.
JAN WŁODARCZYK / FORUM
1

Idylliczny jest ten obraz kreślony słowem i dźwiękiem. Na łąkach Grantchester, starej wsi w Cambridgeshire, ścielą się poranne mgły, a skowronek budzi życie po martwej ciszy nocy. Wszystko skąpane w melancholijnym, nostalgicznym słońcu. Jest i zimorodek uwijający się przy brzegu leniwie toczącej swe wody rzeki, bo łąka bez rzeki jest pozbawiona serca.

Łąka: to słowo niemal wyszło z użycia. Co powiedziawszy, poprawiam się: dobrze je znamy, lub przynajmniej brzmi znajomo, ale to brzmienie to fragment zapisanej na papierze partytury wiersza lub powieści. Gdy przenieśliśmy się do miast, straciliśmy z oczu łąki; zachowaliśmy pamięć o nich, jakieś wyobrażenie, w ukonkretnieniu którego pomoże nam Leśmian albo Whitman, może „Nad Niemnem”.

Gdy utraciliśmy trawę pod nogami, zamieszkaliśmy w bliżej nieokreślonej przestrzeni...

5770

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]