Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Pochodził z Brisighelli, małego miasteczka, które dało światu 8 kardynałów. Od 1953 r. pracował w rzymskiej kurii: Sekretariacie Stanu (jako „minister spraw zagranicznych”), Kongregacji ds. Kościołów Wschodnich.
Był politykiem w najlepszym tego słowa znaczeniu: cenił dialog, szanował przeciwnika, szukał kompromisu. Szczególną rolę odegrał w kontaktach Watykanu z krajami komunistycznymi oraz w negocjacjach pokojowych.
Angażował się też w politykę wewnątrzkościelną, dlatego ci, którzy dyplomacji nie cenili (lub byli w niej gorsi), oskarżali go o intrygi i spiski. Należał do grupy postępowych kardynałów, którzy w latach 1995–2006 spotykali się w szwajcarskim St Gallen, by dyskutować o koniecznych reformach Kościoła.
Był prawdziwym dostojnikiem Kościoła, co w delikatny, ale wyraźny sposób okazywał, a jednocześnie troskliwym opiekunem młodzieży. Stowarzyszenie Villa Nazareth, które pół wieku temu przejął po swym mentorze kard. Domenicu Tardinim, wspierało zdolnych studentów z ubogich rodzin. Dzięki niemu chrześcijańską i obywatelską formację zdobyło tysiące młodych Włochów (m.in. aktualny premier Giuseppe Conte). ©℗
Czytajj także: My i jego droga - rozmowa ks. Adama Bonieckiego z kard. Achille Silvestrinim po śmierci Jana Pawła II