A tymczasem...

Kiedy wczesną jesienią cała polityczna Warszawa, a wraz z nią media zaczęły żyć rekonstrukcją rządu, mówiło się, że „na początku listopada wszystko się rozstrzygnie”.

12.12.2017

Czyta się kilka minut

Jednocześnie był to czas gorączkowych negocjacji wokół kluczowych dla życia publicznego rozwiązań prawnych. Moment powrotu kwestii respektowania rządów prawa w Polsce na forum unijne.

Przez dwa miesiące PiS skutecznie mamił nas zmieniającą się giełdą nazwisk i sterowanymi przeciekami z Nowogrodzkiej, żeby wreszcie zaskoczyć finalnym rozwiązaniem: oddam wierszówkę za ten komentarz osobie, która dwa tygodnie temu publicznie w mediach wymieniała na serio wariant z Morawieckim. Warto więc powrócić do spraw, które mimowolnie mogliśmy odsunąć na drugi plan:

Sejm przyjął ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym. Jeśli Senat zatwierdzi je w tym tygodniu, to zapewne już za parę dni prawem staną się rozwiązania niewiele różniące się od tych, które wywołały wielką mobilizację społeczeństwa obywatelskiego w lipcu. Sejmowa większość uzyska całkowitą kontrolę nad składem organu decydującego o najważniejszych decyzjach kadrowych w sądownictwie. Możliwe będzie skrócenie kadencji obecnych władz Sądu Najwyższego, zostanie też w nim powołana nowa izba, w składzie pasującym obecnej władzy, która m.in. rozstrzygać będzie o ważności wyborów.

Na ostatniej prostej w Sejmie są też prace nad ustawami regulującymi sposób prowadzenia wyborów. Oprócz rozwiązań kontrowersyjnych, ale niekoniecznie sprzyjających obecnej władzy – np. szersze wprowadzenie ordynacji proporcjonalnej i zmniejszenie okręgów w wyborach samorządowych, co będzie premiować duże partie – proceduje się też propozycje jawnie skrojone pod rządzących, jak np. przekazanie w gestię powiatowych komisarzy wyborczych wytyczania granic okręgu, a także projektowaną na po 2019 r. przebudowę składu Państwowej Komisji Wyborczej. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Zawodu dziennikarskiego uczył się we wczesnych latach 90. u Andrzeja Woyciechowskiego w Radiu Zet, po czym po kilkuletniej przerwie na pracę w Fundacji Batorego powrócił do zawodu – najpierw jako redaktor pierwszego internetowego tygodnika książkowego „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 51-52/2017