Reklama

Ładowanie...

Życie i śmierć w puszczy

14.02.2016
Czyta się kilka minut
Adam Wajrak: Leśnicy te zwały powalonych drzew nazywają „marnotrawstwo, stęchlizna, zgnilizna”.
Fot. Marcin Onufryjuk
W

W takich butach chce pan iść do puszczy? – Adam Wajrak nie dowierza, patrząc na moje trapery. Tylko ja je tak nazywam, bo według Wajraka to zwykłe półbuty, a zimą śnieg może sięgać kolan.

Nie mam też czapki, kilku warstw ubrania i grubych skarpet. Kiedy będziemy przedzierać się przez gęstsze partie lasu, na własne życzenie parę razy oberwę gałęzią w twarz.

– O puszczy mówi się jak o zabytku. Ale ona żyje – powie nad gorącą herbatą Wajrak, a mnie przypomni się widok sprzed kilku godzin. Parę kilometrów za Hajnówką puszcza zaczyna człowiekiem rządzić. Drzewa wokół wąskiej drogi wyglądają, jakby coraz bardziej zbliżały się do karoserii. Niechętnie oddają miejsce samochodom. Zaraz za znakiem „Uwaga, kraina żubra” życie staje się intensywniejsze. W tym miejscu trzeba po prostu zwolnić i z pokorą przyjąć tutejsze zasady.


CZYTAJ TAKŻE:

...

18231

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]