Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Kiedy przyjechała, zabiegi dało się przeprowadzać tylko na łóżkach polowych. Aby mieć światło, nakazała zdjąć część dachu.
To było dawno, w 1950 r. 39-letnia Wanda Błeńska zaczynała wówczas pracę w Centrum Leczenia Trądu w Bulubie nad Jeziorem Wiktorii. Dziś nosi ono jej imię – gdyż przez 43 lata obecności w Ugandzie tej lekarki z Poznania („ciężko było tylko przez pierwsze 20”, mówiła z uśmiechem) powstał tu nowoczesny ośrodek leczenia trądu. Wychowała pokolenie ugandyjskich lekarzy, stworzyła ogólnokrajową sieć przychodni dla trędowatych, a z ich społecznym wykluczeniem walczyła także w innych krajach Afryki.
Blisko związana z Kościołem, wszystkim, którzy wyjeżdżali na misje, dawała trzy rady: zdobyć wykształcenie, nauczyć się języka – i mieć wiarę. Dr Wanda Błeńska, opiekunka trędowatych, zmarła w Poznaniu w miniony czwartek, 27 listopada, w wieku 103 lat.