Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Spór pomiędzy PO i PiS raz za razem ewidentnie się przegrzewa. Każda ze stron przedstawia rządy drugiej jako koniec świata, usprawiedliwiając sięganie po każdy z dostępnych środków, byle tylko osłabić przeciwnika. Wynika to chyba z poczucia własnej słabości. PiS boi się, że chwila demobilizacji może spowodować katastrofę na miarę AWS. PO wie, że swą dzisiejszą pozycję zawdzięcza splotowi okoliczności, które już się pewnie nie powtórzą. Takie napięcie jest, jak widać, fatalnym doradcą. Nikt z nas, polityków nie wyłączając, nie jest doskonały. Lecz, jak widać, nadmiar napięcia nie wydobywa z ludzi tego, co w nich najlepsze, lecz to, co dobrze byłoby trzymać na wodzy. Czas ochłonąć. Może wzajemne wciągnięcie się w bagienko da przynajmniej ten efekt?