Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Sejm znowelizował ustawę o państwowej komisji ds. pedofilii, o co wnioskował w swym projekcie prezydent. Jej członkowie mogą teraz żądać, by związki wyznaniowe (a także sportowe, gdzie również dochodziło do przestępstw seksualnych) przekazywały dokumenty w terminie do 30 dni od złożenia wniosku. Kłopot w tym, że zdaniem części opozycji na niewiele się to zda, bo komisja nie została wyposażona w żadne mechanizmy nakładania kar za niedotrzymanie ustawowych zobowiązań. Co prawda w trakcie obrad posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz zgłosiła poprawkę – zaakceptowaną przez sejmową komisję ustawodawczą i ustanawiającą karę grzywny za takie przewinienie – jednak PiS i koalicjanci zgłosili własny wniosek i szybko przeszli do trzeciego czytania. Stało się tak po wcześniejszym stanowisku episkopatu, który uznał nowe przepisy za potencjalnie sprzeczne z konkordatem.
Przy okazji doszło do zgrzytu między posłami KO i Polski 2050. Ci ostatni zagłosowali ostatecznie za projektem partii władzy. Jak tłumaczą, poprawka KO była bublem prawnym, a grzywny mogą i tak nakładać sądy na podstawie istniejących już przepisów. ©℗