Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Każdej naszej myśli odpowiada jakiś wzorzec aktywacji komórek nerwowych, a to, czego się nauczyliśmy, zakodowane zostaje w połączeniach pomiędzy neuronami – wiemy to od dawna. Wiemy też, że pamięć bywa bardzo psotna: tysiące publikacji poświęcono fenomenowi fałszywych wspomnień, czyli śladów pamięciowych dotyczących wydarzeń czy przeżyć, które nie miały miejsca w rzeczywistości. Dlatego powinniśmy zdawać sobie sprawę, że w teorii możliwe byłoby zaszczepianie w mózgu fałszywych wspomnień, gdyby udało się zidentyfikować właściwe obwody neuronów i je odpowiednio aktywować. Jednak gdy czytamy, że udało się to w praktyce, trudno nie złapać się za głowę.
Neurobiolodzy z UT Southwestern Medical Center w Dallas w USA pochwalili się na łamach „Science” zaszczepieniem w mózgach zeberek zwyczajnych pewnych parametrów piosenek, których te ptaki normalnie uczą się od tutorów – czyli naśladując jakiegoś dorosłego osobnika. Ptaki, które dorosną w izolacji od innych osobników, także komponują swoje piosenki, ale o nieco innych parametrach. W opisanym eksperymencie jedna z cech piosenek – długość poszczególnych sylab – została „wgrana” do mózgów ptaków wychowanych w samotności.
Badacze najpierw zidentyfikowali obwód neuronów, który aktywuje się, gdy zeberki uczą się imitować pieśni tutora. Potem, za pomocą specjalnego wirusa, zmodyfikowali go tak, by można go było zdalnie aktywować dzięki stymulacji światłem. Wreszcie, manipulując czasem aktywacji, badacze „implantowali” ptakom ślady pamięciowe dotyczące długości trwania poszczególnych dźwięków. W efekcie ptaki wychowane bez społecznych kontaktów zaczęły wykonywać piosenki przypominające te, których nauczyłyby się od tutorów. I to w typowych sytuacjach społecznych – podczas zalotów. ©℗