Reklama

Ładowanie...

Z Unii Hobbesa do Unii Hamiltona

Z Unii Hobbesa do Unii Hamiltona

01.06.2020
Czyta się kilka minut
Fundusz Odbudowy dołączony do znowelizowanego budżetu UE wyniesie 750 mld euro, z czego aż pół biliona miałyby stanowić bezzwrotne dotacje.
P

Pieniądze na ten cel Komisja Europejska chce pożyczyć pod gwarancje krajów członkowskich, zaciągając – oczywiście jeśli projekt zyska poparcie poszczególnych stolic – pierwszy wspólny dług w swoich dziejach.

Głównym beneficjentem Funduszu zostałyby Włochy (81,8 mld euro), Hiszpania (77,3 mld euro), Francja (38,8 mld euro) oraz Polska (37,7 mld euro). Wraz z tanią linią kredytową pomoc dla naszego kraju wzrosłaby do 63,8 mld euro. Unijne prognozy przewidują wprawdzie, że recesja będzie w Polsce najpłytsza spośród wszystkich krajów Wspólnoty (4,3 proc.), ale punktem odniesienia dla rachunku strat są szacunki sprzed pandemii, które przewidywały dla naszego kraju wzrost PKB rzędu aż 3,5–3,7 proc.

„Nadszedł moment Europy” – przekonywała europosłów szefowa KE Ursula von der Leyen. Istotnie, ryzyko dalszej dezintegracji Wspólnoty jest na tyle duże (zwłaszcza w odniesieniu do południa), że nawet Holandia, Austria, Szwecja i Dania, tradycyjnie przeciwne zwiększaniu wspólnotowych wydatków, tym razem nie powinny blokować inicjatywy, z którą wyszły wspólnie Paryż z Berlinem.

Unia, dla której pandemia stała się swoistym „momentem hobbesowskim” z zamykaniem granic, zawieszaniem praw obywatelskich i zwiększaniem kompetencji władz krajowych, walcząc z kryzysem ma zatem szansę także na własny „moment hamiltonowski” – gdy podobieństwo wyzwań społeczno-ekonomicznych stanie się katalizatorem politycznej integracji. ©©

Autor artykułu

Historyk starożytności, który od badań nad dziejami społeczno–gospodarczymi miast południa Italii przeszedł do studiów nad mechanizmami globalizacji. Interesuje się zwłaszcza relacjami...

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]